 |
na nowo karmimy się kłamstwami, na co dzień trwając w nich bez jakichkolwiek przeszkód, bo tak łatwiej? łatwiej oszukiwać samego siebie, zabijać podświadomość, by pozornie wyjść na prostą? marne realia rzeczywistości, zatruwasz własne życie po to by żyć, dzielisz sekundy, ponownie wstrzymując ból, niezrozumiałe schematy, parę niezabliźnionych ran, wciąż tracisz to co kiedyś warte było najwięcej, tracisz samego siebie. być martwym za życia, to już nieważne, kolejny haust powietrza, zakańczasz temat. / endoftime.
|
|
 |
Jego brzuszek mrrr [ dzyndzel ]
|
|
 |
nie mam zamiaru z Tobą rywalizować , bo rozpierdalam Cię na starcie mała .
|
|
 |
rozpierdalasz mnie swoimi oczami . [ dzyndzel ]
|
|
 |
Kocham kiedy mnie zaczepiasz w ten swój specyficzny zboczony sposób ♥ [ dzyndzel ]
|
|
 |
mam ochotę przytulić się do Ciebie jak małe dziecko i udawać , że po prostu się przykleiłam . [ bijaaaczzz ]
|
|
 |
wystarczyło spojrzeć w Jego oczy . tam widniała odpowiedź , która pod żadnym pozorem nie chciała przejść Mu przez gardło . kochał , jak wariat . [ martnaaa.em ]
|
|
 |
Chodź pomieszamy sobie w życiu . A im powiemy , że to miłość [ martynaaa.em ]
|
|
 |
dajmy już spokój , ochłońmy . napijmy sie whisky i z hardstylem w głośnikach utońmy . [ sex.wodkaiblanty ]
|
|
 |
i w sumie lubię robić przypał wychodząc z nim wspólnie z kabiny w męskiej toalecie, miny innych facetów są bezcenne. / nervella.
|
|
 |
idealizuję każdy detal Jego wnętrza w tak zgodną całość. pamiętam te minimalne rysy Jego życiorysu, nigdy nie był doskonały, nigdy też nie próbował tego zmienić. chociaż na co dzień wady górowały nad każdą z zalet, chociaż łamał serca, potrafił też kochać jak nikt inny. po brzegi wypełniał sobą serce, dodatkowo nieustannie ożywiając przy tym szczęście, On to konieczność, niczym tlen, czy coś znacznie cenniejszego. / endoftime.
|
|
 |
Chcę tylko wiedzieć co czujesz gdy mnie całujesz .
|
|
|
|