|
jest zimno, przełykam ślinę i klękam.
wylewam ból z siebie w tych kalekich piosenkach.
|
|
|
pomagam zdychać marzeniom, mam ich resztki na butach.
mój wstyd, zagryzam wargi, czuję smak krwi na ustach.
|
|
|
kochałem ją, lecz było za wcześnie by mówić.
później za późno, tutaj mogę to z siebie wyrzucić.
|
|
|
znów myślę o tym co było, myślę ile czasu to zajmie, nim poczuje się dobrze na chwilę, jak długo to potrwa? chcę wiedzieć ile..
|
|
|
powiedz mi gdzie jest ktoś, kto naprawdę chciałby tak żyć, być ze mną na zawsze.
|
|
|
ziom, zastanów się nad tym poważnie, ile razy straciłeś coś, ile razy wierzyłeś, że coś już znalazłeś.
|
|
|
day after day got me wondering 'why?', so many questions, but there's one answer I know: we are never alone.
|
|
|
a co jeśli nie ma miłości? jeśli wszystko to chemia i psychologia, kupujemy wrażenia,emocje, kupujemy je jak przedmioty.
|
|
|
kurwa beka jak stąd na księżyc i z powrotem
|
|
|
choć nie myślę o dziwkach, mam w głowie niezły burdel.
|
|
|
i albo się zaćpam, albo skumam, że nie warto.
|
|
|
przecież wszystko się zmienia i zabiera nam nadzieję.
mi nie zabierze czegoś co już dawno nie istnieje.
|
|
|
|