 |
wiem, że w głowie mam burdel, mam nie poukładane.
chociaż staram się jak umiem, to raczej nierealne,
żeby nagle wszystko unieść i ułożyć jak układankę.
|
|
 |
to, co nas łączyło chcę wymazać z pamięci.
w moich oczach łzy, tęsknota, żal.
pusto w sercu, mimo że już kogoś mam.
pamiętasz kochanie? ułoży się co by się nie działo.
tego nie da się posklejać,
to już popękało.
tak, to ja dla ciebie do podkładu..
tego układu nie miał prawa nikt zniszczyć.
są chwile, że żałuję, że się poznaliśmy.
|
|
 |
noce bezsenne to już jest standard.
brak mi oddechu i zapachu twego ciała.
dałabym wiele, żeby cofnąć czas.
wtedy na pewno nie byłoby nas.
|
|
 |
twój cudowny uśmiech, aż przechodzi mnie dreszcz.
modliłam się do Boga, niech to nie kończy się.
|
|
 |
wciąż przed oczami te cudowne chwile.
tańczyliśmy nad morzem.
wtedy czułam że żyję, wiesz?
|
|
 |
zamykam oczy i chce tylko zapomnieć.
to, co nas łączyło zakończyłam bezpowrotnie.
mam do ciebie żal, w sercu czuję ból.
Boże prowadź mnie, nie chce cierpieć już.
|
|
 |
może to nie byłaś ty, albo ja byłem kimś innym. ale ty lubiłaś być ze mną w sumie bez przyczyn. bo nie dawałem ci nic oprócz wspólnych chwil. mówiłaś mi, że mam ten błysk, choć przy twoim mój był niczym. na początku nic nie czułem, na pewno nie chciałem ranić, bo dobrze znam się z tym bólem, gdy serce krwawi. teraz bym jej nie zawiódł, wróciłbym się o dwa dni. i sprawił że z tych akcji dzisiaj byśmy się śmiali.
|
|
 |
mając siebie mamy wszystko.
|
|
 |
mamy co wspominać. pierwsze najki, pierwsze piwo, pierwszy papieros.. ale coś o czym nie zapomnimy nigdy, to pierwsza miłość.
|
|
 |
uśmiecha się i ma ten dołek w policzku, który tak bardzo lubię.. i kurwa mać jest śliczna.
|
|
 |
jeszcze wczoraj myślałam, że
tylko ty się liczysz, tylko ciebie chcę.
mam już dosyć tej ciszy.
|
|
|
|