|
stwórzmy całość zamiast być ułamkiem.
|
|
|
chodź, zaśpiewamy dziś tak głośno jak tylko można.
gubiąc samotność, i niech będzie zazdrosna.
|
|
|
i zamalujemy wszechświat nasz bez używania farb.
akompaniamentem tętna, rytmu serca, nagich prawd.
|
|
|
chodź, zatańczymy dla nas ten ostatni raz.
tu na zgliszczach świata piękna noc uniesie nas do gwiazd.
|
|
|
jeśli cały świat naraz będzie chciał mnie powstrzymać
będę i tak tam, gdzie twój zapach będzie się zaczynać.
będę tam, choćby była to najdłuższa droga ..
bo masz we mnie trochę więcej, niż przyjaciela i wroga.
|
|
|
bo nawet jeśli nie znasz mnie, ja znam cię od zawsze.
jeśli myślisz, że nie widzę cię, ja na ciebie patrzę.
jeśli znikniesz i wrócisz, wiesz że znajdziesz tu mnie.
dotkniesz mnie, a ja zamknę oczy i znowu umrę.
|
|
|
ludzie dają i biorą wiele lecz chcą mieć jedno.
to czego chcą, to to ciepło.
ja jestem tam żyć z nim i umrzeć, to na pewno.
w moim królestwie z moją królewną!
|
|
|
bo kiedyś ponoć miałem wszystko, gdzieś tu obok.
dziś wiem, że to wszystko to nic, żyjąc z tobą.
dziś wiem, że nieważne co by się stało.
po tym wszystkim zawsze mi będzie czegoś mało ..
|
|
|
za każde krótkie zdanie i każde wieczne słowo.
za świat, który z tobą chce zbudować na nowo.
za to, co jeszcze zdobędę i jeszcze uwspólnię.
i za to co już mamy, jestem gotów i umrę.
|
|
|
za każdą noc, kiedy wiem, kiedy żyję.
za każdą chwile, kiedy moje myśli są jak czyjeś.
za każdy oddech nasz, za przeszłość, która gnije.
za to, co jeszcze mi dasz, jestem gotów i zabije.
|
|
|
zarazem świat od razu chce ci zabrać tą jedność.
chce ci zabrać to ciepło.
nasz Bóg jest zazdrosny, to na pewno.
zazdrosny o moje królestwo z moją królewną!
|
|
|
bo świat nie ogłasza, kiedy nam coś daje.
kiedy zdmuchujesz przeszłość i na nowo wstajesz.
kiedy dni jak ten film wedle twoich marzeń ..
z przelotu szkicu, same stają się obrazem.
|
|
|
|