 |
Mając tak wielu wielbicieli, ona nadal myślała o jednym o tym którego Kocha...;(
|
|
 |
Siedząc przed komputerem tłumaczyła kumplowi, ze nie ma sensu się ciąć, a sama nie była lepsza rysując nowe dziary na ręce, łzy spływały po jej twarzy. Nie,... Nie z bólu, lecz z tęsknoty,...z tęsknoty za kimś za kim tęskni i kogo cholernie Kocha... Wiedząc, ze on nie czuje tego samego do niej nadal rysowała dziary na ręce...:(
|
|
 |
Chociaż się teraz normalnie do siebie odzywają, ona ciągle ma nadzieję, ze jeszcze będzie tak jak kiedyś...:(
|
|
 |
Rysując nowe dziary na ręce, rysowała je z uśmiechem na twarzy bo rysowała je z myślą o Nim;*♥:(
|
|
 |
nie wiem co Ty kurwa do mnie mówisz, ale jesteś przystojny, więc mów dalej.
|
|
 |
wiesz, nienawidzę, gdy ktoś na siłę próbuję się wtopić w towarzystwo. gdy robi z siebie idiotę, głupka po to by zabłysnąć. rozumiem, nie wszyscy muszą każdego lubi, ale żeby od razu lizać tyłek 34 osobom w klasie? no to wybacz.
|
|
 |
najgorzej jest się odzwyczaić. skończyć z tym chorym przyzwyczajeniem. potem jest już z górki.
|
|
 |
dasz wiarę, że myślałam, że on jest inny?
|
|
 |
cokolwiek wiesz. wiesz za dużo.
|
|
 |
Każda z nas jest taką Blair, która kocha nad życie swojego Chucka, ale dla dobra ogółu wychodzi za mąż za księcia Monako. Który okazuje się chujem. Każda z nas ostatecznie ucieka w nieznane z Samotnym Chłopcem. /curse
|
|
|
|