 |
Wyjdę. Z premedytacją pierdolnę drzwiami i zostawię Ciebie samego w tym pustym i pamiętającym tylko smutek pokoju. Zostawię Cię tam, żebyś wiedział jak trudno bić się z myślami gdy ktoś wychodzi bez słowa. Zostawia Cię samego sobie, żebyś poczuł jak boli każda myśl. Jak poczucie winy roznosi Cię od środka a serce co chwila zmienia rytm.. Zgiń skurwielu. Cierp tak bardzo jak ja.. tylko, że ja nie wrócę. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
Ludzie się kłócą, trzaskają drzwiami i nienawidzą. Są momenty, w których chcą się pozabijać, pozamykać te rozdziały i zacząć nowe życie. Chcą odejść, jednak ludzie też się kochają i to każe im wracać. [ esperer ]
|
|
 |
Pierdolone sentymenty uciekają mi przez oczy. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
Wierzyłem w każde Twoje słowo, w każdy Twój szept, każde spojrzenie i każdy gest. Teraz, wszystko co z Tobą związane, zabija mnie.
|
|
 |
Zabijam siebie. Każdym wspomnieniem, każdym odebranym od Ciebie telefonem. Każdym Twoim czułym, cicho szeptanym do mnie słowem. Każdym przypadkowym spotkaniem. Nadal łudzę się.. a w zasadzie mocno wierzę w to, że los nie pozwoli nam o sobie zapomnieć.. że znowu połączy nasze serca w jeden rytm a usta w namiętny, pełen pożądanie pocałunek. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
I pomimo natłoku myśli, niepowodzeń, niedokończonych spraw i masy zmartwień, rozczarowań potrafię się uśmiechać. Czasami przez łzy, czasami to wymuszony grymas ukrywający co boli. Coraz częściej uśmiecham się szczerze, nie kontrolując tego. Coraz częściej nie umiem ukryć radości. Uśmiecham się sama do siebie wracając autobusem do domu. Stojąc w kolejce posyłam uśmiechy otaczającym mnie ludziom. Uśmiecham się nawet do znienawidzonej sąsiadki. Zarażam pozytywną energią. A to wszystko przez to, że nie mogę ogarnąć jego - ogromnego szczęścia. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
Czuję się pusty, beznadziejny, przygnębiony, zmęczony. Czuję się tak, jakbym nigdy już miał nie pójść na przód. Jakbym stanął w miejscu i znalazł się w błędnym kole. Czuję się jakbym zwariował, jakby mój rozsądek ulotnił się, a ja nie byłbym zdolny do wykonywania racjonalnych ruchów. Jakbym został pozbawiony pewności siebie, swoich racji i wszystkiego co budowałem dotychczas. Po dłuższym namyśle dochodzę do wniosku, że zbyt dużo rzeczy jest nie tak. Ja już nie jestem taki sam, jak niegdyś.
|
|
 |
Wiem co to miłość i widziałem jak upada. [ Diox ]
|
|
 |
Umiałam się dogadać jedynie z tymi, którzy akceptowali mnie całkowicie. Niewielu ich było, ale zawsze znalazła się dobra dusza, która choć na jakiś czas wytrzymywała mój obłęd. Potem odchodziła jak inni. [ B. Rosiek ]
|
|
 |
|
czuję, że z dnia na dzień to wszystko się spierdoli. tak definitywnie. / inny.od.innych
|
|
|
|