 |
Obiecuję pracować nad rozwinięciem w sobie silnej woli, dążyć będę do pracy nad sobą bez wytchnienia, zdławię w sobie lenistwo, wzmocnię wytrwałość, tępić będę obojętność, unikać będę chaosu i braku skupienia myśli.
|
|
 |
Nie mogę liczyć choć kiedyś powiedziałeś mi,
że w każdej chwili mogę podnieść krzyk.
Wtedy przybędziesz, obietnice spełnisz.
Wymażesz żal, pustkę mą wypełnisz.
|
|
 |
kochaj mnie, szanuj i pomagaj, mam nadzieje chyba że zbyt wiele nie wymagam.
|
|
 |
Ja też mam przecież serce, którego często nie chcesz.
|
|
 |
A gdzie ja w tym wszystkim jestem, gdzie na me uczucia miejsce?
Znów ponoszę klęskę, widząc łzy, drżące ręce.
Takiego piekła nie chcę, nie chcę życia w udręce.
|
|
 |
.Nie mogę wierzyć w to co obiecałeś mi,
każde słowo zamienia się w pył.
|
|
 |
Chroniąc nas przed nieszczęśliwym końcem , zepsulismy to co naprawdę między nami było ..
|
|
 |
wszystko wkurwia dookoła .
|
|
 |
boli mnie serce, łeb pęka, weź mnie.
|
|
 |
Ona nigdy nie zwalnia. Nie wie dlaczego, ale wie ,że kiedy jest całkiem sama, czuje że wszystko traci sens.
Nie odwróci się nigdy. Cienie są długie i boi się, że jeśli wypłacze tą pierwszą łzę, łzy nie przestaną lecieć.
|
|
 |
|
Nie produkuj się i tak jebie mnie Twoje zdanie.
|
|
|
|