 |
No i chuj, że przeklinam i że nie jestem święty,
Tak czy siak nie polegne w walce na argumenty,
Mówię o tym co boli i cholernie uwiera.
|
|
 |
To kwintesencja prawdy gorzka jak kokaina.
|
|
 |
Wierze w cel jaki sobie wyznaczyłem,
Tu nikt ani nic nie jest w stanie zepchnąć mnie z wybranej drogi,
Dzisiaj potrafię walczyć już poza horyzont,
Ty mówisz przecież dobrze wiesz jak było?
|
|
 |
Są rzeczy które traktuje tu jak spowiedź,
I piszę to od serca nie wysługując Bogiem.
|
|
 |
Mam pierdolony żal - chcę by to było jasne.
Chciałbym odpuścić,lecz kurwa nie potrafię!
Jak dobrze,że tak łatwo mój ból przyjmuje papier..
|
|
 |
Patrzę na ten plac zabaw, który kiedyś był rozrywką Teraz widzę jak w przeciągu paru lat to się zmieniło Dziś dzieciaków już nie interesują te huśtawki Zbuntowani, pewni siebie, dumni siadają na ławki Kto im drogę wskaże, kto pokaże granice Kto przejmie kontrolę zanim zmarnują swe życie Nie wymagamy wiele, po prostu chcemy żyć lepiej Nie wszyscy potrafią docenić podaną rękę To ich wina, tylko ich, nikogo więcej...
|
|
 |
Ile razy myślałeś że to już twój koniec.? Ile razy chciałeś się poddać.? Szczerze powiedz. Wyszedłeś cało nie dałeś się załatwić. Wzmacnia cię wszystko co nie mogło cię zabić, Każdy dzień jak na szachownicy ruch, Na życia brud czasem braknie słów, To nie może zamulić się w tym syfie, Jedna szansa tylko jedno życie..
|
|
 |
wiem kobiecie nie wypada ,ale kocham ten stan kiedy jestem najebana . / net.
|
|
 |
wiem, nie jestem w jego guście, bo nie może trzymać mi ręki na biuście. cóż, nie jestem w jego typie, bo nie pozwalam jego łóżku skrzypieć. oj, nie trafiam w jego gusta gdyż nie jestem tępa, pusta i nie biorę w usta..
|
|
 |
Pioootruuuuś ♥ wszystkiego najnajnajnajnaj lepszego, duużo szczęścia, samych pozytywów w zyciu, spełnienia wszystkich marzeń - nawet tych malusich i STO LAT ze mną :3 kocham Cię, stara dupcio :* osiemnasteczko moja!
|
|
 |
|
moja największa wada ? - zbyt często wracam do tego co było kiedyś i o czym już dawno powinnam zapomnieć .
|
|
 |
|
ciekawe jaką minę miałbyś na moim pogrzebie. jaki kształt przybrałyby wtedy Twoje oczy. czy wsunąłbyś na siebie bluzę lub najki , z którymi się nie rozstajesz. ciekawe, czy złożyłbyś kondolencje moim rodzicom. czy potrafiłbyś spojrzeć im tak normalnie w oczy. ciekawe czy twoje oczy zaszkliłyby się w momencie styknięcia trumny z ziemią. czy przyniósłbyś ze sobą krwistą różę, po czym po raz ostatni obdarowałbyś mnie takim oto podarunkiem. ciekawe co zrobiłbyś później ? czy zjarałbyś blanta , a może poszedł do baru i zapił się w nieskończoność. a może tak legalnie siedziałbyś w parku popijając zimne piwo i obciskiwał się z tą siksą. może dopiero wtedy zacząłbyś normalne życie. może spróbuję Ci je podarować. / yezoo
|
|
|
|