 |
Po kreskach nie pisał, raczej rano gdy zjazd miał
I najszczersze wersy zostawiał na kartkach
|
|
 |
Wstawał późno i późno się kładł spać,
albo nie spał, bo znowu się naćpał
|
|
 |
I jeśli jeszcze kiedyś ich spotkasz
pozdrów ich proszę i powiedz, że szkoda mi ich.
|
|
 |
Mieliśmy błękitne oczy i nikt nas nie kochał
Oprócz nas samych, kurwa nikt nas nie kochał, to smutne
|
|
 |
Jak spotkasz ich pozdrów i spytaj jak żyją,
Bo łączyło nas więcej niż przyjaźń i piwo
|
|
 |
Miał błękitne oczy i nikt go nie kochał
oprócz niego i zniknął wraz z iskrą w oczach.
|
|
 |
I poszło się jebać im całe ich piękno
|
|
 |
Coś pękło, kiedy przyszła codzienność,
i wiesz co? zaczęli żyć na odpierdol. Brak szkoły i pracy i kłótnie, bezsenność.
|
|
 |
Mówił że by za nią umarł,
kurwa nigdy nie widziałem, żeby ktoś się tak rozumiał
|
|
 |
Miał plany i szczęście i ego tak wielkie,
że przyznać się do porażki byłoby przekleństwem
|
|
 |
Są takie piosenki, które smyrają Cię po ciele, czujesz jak wlatują w twoje ucho tylko po to, aby zająć miejsce w twojej głowie zagłuszając wszystkie problemy, sprawiają dreszczę i wywołują chwile radości, ale wiesz, że to zaraz minie i tylko czekasz, żeby znowu wcisnąć 'replay'. /lasuniowa
|
|
 |
|
I nie ma go, a przecież jest mi potrzebny. Nie ma go, kiedy mi źle i smutno. Powinien być, przytulić mnie i powiedzieć chociaż to banalne "wszystko będzie dobrze", mimo, że to niczego nie naprawi, nikomu nie zwróci życia. Powinien być, bo dzisiaj umieram bardziej niż wczoraj, bo dzisiaj jest smutniej. Jego nie ma i to sprawia, że jestem coraz dalej. Oddalam się, bo każde cierpienie odcina mnie od ludzi. Każde cierpienie, które przeszłam samotnie pokazuję, że mogę radzić sobie sama i on nie jest koniecznością, a jedynie wyborem./esperer
|
|
|
|