|
miałam nadzieję, że zobaczysz moją twarz i przypomnisz sobie, że dla mnie to nie koniec
|
|
|
Dlaczego jesteś taki nieśmiały? Przecież to nie w Twoim stylu powstrzymywać się i stać w cieniu
|
|
|
słyszałam, że Twoje marzenia się spełniły. Domyślam się, że ona dała Ci to, czego nie dałam Ci ja
|
|
|
słyszałam, że sie ustatkowałeś, że znalazłeś dziewczynę
|
|
|
Historia nie tyczy się jej, jego czy ich, tyczy się nas. Pamiętasz, jak tuż przed snem szeptałam Ci do ucha jak bardzo kocham? Pamiętasz jak chwilę po przebudzeniu, jeszcze zaspanym głosem witałam Cię i składałam na Twoich wargach ciepły pocałunek? Uwielbiałam te małe detale ciągnące za sobą te nieco większe. Uwielbiałam, kiedy odpowiedzią na moje słowa był jedynie Twój uśmiech. Wiedziałam, że to nie jest tak, że nie wiesz co powiedzieć. Wiedziałam, że jesteś pewien, że wiem co chcesz powiedzieć. Nasze myśli były jak jedność. Oczy mówiły tak wiele. Kiedy poranne promienie słońca pieściły delikatnie nasze policzki, a kilka godzin później płakało niebo, nasze źrenice nadal się uśmiechały. Miałam wrażenie, że w tym wszystkim tkwi jakiś głębszy sens, że wystarczy go zauważyć. Na pustych zasadach, bez przeszkód brnęliśmy do przodu. Tak, nigdy nie oglądaliśmy się za siebie. To co było przed nami i to co mieliśmy przy swoim boku było najcenniejsze, my byliśmy najcenniejsi. / Endoftime.
|
|
|
przecież po najgorszej zimie będzie wiosna...
|
|
|
Jesteś mieszkańcem Ziemi,
a uczysz się od obłoków
swojej niepewnej nadziei
ulotnej, jak pory roku. / Marek Grechuta - Jak obłok
|
|
|
To, jak krzyczysz na mnie w domu, w sklepie, w pracy, na ulicy, że nie mam żadnych świętości i nic dla mnie się nie liczy, że nie widzisz mnie w kościele i nie będę mieszkał w niebie, a ja na to odpowiadam, że najbardziej wierzę w siebie! / Rewizja - Mitomania
|
|
|
Na przeciwko mitomani
z mieczem w boju z wiatrakami,
zwany często Don Kichotem,
obrzucany obelgami,
nazywany outsiderem,
nie pytany o swą wolę,
śmiało mogę dziś powiedzieć,
że to wszystko już PIER***Ę! /
Rewizja - Mitomania
|
|
|
Idąc chodnikiem odliczam kroki,
omijam cząstki cudzego życia,
resztki jedzenia którym nas trują,
niedopałki zdeptanych życzeń. / The Analogs - Ostatnia noc
|
|
|
Widziałem krople łez na jej ustach. Na ustach tej, którą kocham. Była delikatna jak zawsze i zarazem tak chłodna, jak ktoś całkiem daleki. W jej oczach pustka, przerażająca pustka choć źrenice pozornie próbowały się uśmiechać. Czułem jej zimny oddech na swoim karku, czułem ten ból, czułem jak na ramieniu koszulka przesiąka jej łzami, nie zrobiłem nic. Opuszkami palców na wargach uciszałem jej krzyk. Tłumiła w sobie wiele, coraz więcej. Tłumiła marzenia i chęć ich spełnienia. Nóż przy krtani, ucisk w płucach, brak oddechu, dławiła się krwią, lecz nie powiedziała nic. Chciała tak. Chciała umrzeć ze świadomością życia. Chciała. / Endoftime.
|
|
|
D - for the demons
raped your soul.
E - for the evil
inside of us all.
M - for the madness
that lets you cry.
O - for the option
to live or to die.
N - for the nightmare
every night.
S - for your suicide,
die of fight! /
X-Fusion - Dial D For Demons
|
|
|
|