głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika kosmoswtrzy

Po prostu bądź sobą a na pewno wszystko się uda    Powodzenia ! :  teksty pozorna dodał komentarz: Po prostu bądź sobą,a na pewno wszystko się uda ;) Powodzenia ! :) do wpisu 26 luty 2012
Cześć kochani! Tu Wasza bezimienni. Chciałam Was baaardzo przeprosić za brak wpisów. Nie odeszłam. Raczej nie odchodzę bez pożegnania. Poprostu nie mam dostępu do internetu i nie wiem kiedy się to zmieni. Wybaczcie  ale nie mam na to najmniejszego wpływu. Jak tylko ulegnie to zmianie  możecie spodziewać się czegoś nowego u  mnie :  Ściskam mocno!   bezimienni

bezimienni dodano: 25 luty 2012

Cześć kochani! Tu Wasza bezimienni. Chciałam Was baaardzo przeprosić za brak wpisów. Nie odeszłam. Raczej nie odchodzę bez pożegnania. Poprostu nie mam dostępu do internetu i nie wiem kiedy się to zmieni. Wybaczcie, ale nie mam na to najmniejszego wpływu. Jak tylko ulegnie to zmianie, możecie spodziewać się czegoś nowego u mnie :) Ściskam mocno! / bezimienni

Ciężko zapomnieć przeszłość przez co trudno jest żyć w teraźniejszości..Wspomnienia nie dają o sobie zapomnieć a łzy nie chcą przestać spływać po policzku.Kocham lecz bez przyszłości.Pragnę lecz wiem że brak sensu w tym co chcę.A chcę być z Nim.Zasypiać i budzić się przy jego boku.Dzielić z Nim smutki i radości.Po prostu kochać i być przez Niego kochaną.Ale życie napisało nam zupełnie inny scenariusz a los rozdzielił nas w dwie zupełnie przeciwne strony.Nie jest pisane nam bycie razem..Ale jak długo to jeszcze potrwa? Jak długo będę widziała Jego twarz za każdym razem gdy zamykam oczy? Jak długo będę żyła tym co się miedzy nami wydarzyło i niestety zakończyło?Jak długo życie będzie mi przypominało o Jego istnieniu? Dwa lata to za mało by zapomnieć..    pozorna

pozorna dodano: 25 luty 2012

Ciężko zapomnieć przeszłość przez co trudno jest żyć w teraźniejszości..Wspomnienia nie dają o sobie zapomnieć,a łzy nie chcą przestać spływać po policzku.Kocham lecz bez przyszłości.Pragnę lecz wiem,że brak sensu w tym co chcę.A chcę być z Nim.Zasypiać i budzić się przy jego boku.Dzielić z Nim smutki i radości.Po prostu kochać i być przez Niego kochaną.Ale życie napisało nam zupełnie inny scenariusz,a los rozdzielił nas w dwie,zupełnie przeciwne strony.Nie jest pisane nam bycie razem..Ale jak długo to jeszcze potrwa? Jak długo będę widziała Jego twarz za każdym razem gdy zamykam oczy? Jak długo będę żyła tym co się miedzy nami wydarzyło i niestety zakończyło?Jak długo życie będzie mi przypominało o Jego istnieniu? Dwa lata to za mało by zapomnieć.. || pozorna

Zamilkłam.Po czym odwróciłam się na pięcie i odeszłam.Nie powstrzymywałam łez które tak po prostu spływały po moich policzkach.Nie krzyknął nie zatrzymał mnie.Gdy się odwróciłam w nadziei że będzie tam stał Jego już nie było.Zniknął.Nie chciałam by rodzice widzieli mnie w takim stanie.Chodziłam wszędzie by nie wrócić do domu.Już tego dnia wiedziałam że coś się w Nas wypaliło ale nie sądziłam że te spotkanie okaże się naszym ostatnim.Łudziłam się na jakiś znak od Niego.Doczekałam się go dopiero wtedy jak kilka tygodni później zobaczył mnie z innym.Nie kochałam go ale próbowałam wypełnić pustkę.Całując jego wargi łudziłam się że to nie jego całuję dotykając jego dłoni oszukiwałam się że to nie jego dłonie.Ale duma wygrała.Widziałam Jego ukradkowe spojrzenia wodzące po mnie calej.Widziałam jak wypytuje o mnie kolegów i jak z czasem moje miejsce zajęła inna.Nie kochał jej.Nie traktował jej tak jak mnie.Równie dobrze mogłoby jej w ogóle nie być.Po jednej kłótni straciłam wszystko.   pozorna

pozorna dodano: 25 luty 2012

Zamilkłam.Po czym odwróciłam się na pięcie i odeszłam.Nie powstrzymywałam łez,które tak po prostu spływały po moich policzkach.Nie krzyknął,nie zatrzymał mnie.Gdy się odwróciłam w nadziei,że będzie tam stał,Jego już nie było.Zniknął.Nie chciałam,by rodzice widzieli mnie w takim stanie.Chodziłam wszędzie by nie wrócić do domu.Już tego dnia wiedziałam,że coś się w Nas wypaliło,ale nie sądziłam,że te spotkanie okaże się naszym ostatnim.Łudziłam się na jakiś znak od Niego.Doczekałam się go dopiero wtedy jak kilka tygodni później zobaczył mnie z innym.Nie kochałam go,ale próbowałam wypełnić pustkę.Całując jego wargi łudziłam się,że to nie jego całuję,dotykając jego dłoni oszukiwałam się,że to nie jego dłonie.Ale duma wygrała.Widziałam Jego ukradkowe spojrzenia wodzące po mnie calej.Widziałam jak wypytuje o mnie kolegów i jak z czasem moje miejsce zajęła inna.Nie kochał jej.Nie traktował jej tak jak mnie.Równie dobrze mogłoby jej w ogóle nie być.Po jednej kłótni straciłam wszystko.|| pozorna

Bez emocji spotykać Cię i nie czuć  tych targających mną uczuć. Zwyczajnie uśmiechnąć się na wspomnienie tego co było. Było i nie wróci.

retrospekcyjna dodano: 24 luty 2012

Bez emocji spotykać Cię i nie czuć, tych targających mną uczuć. Zwyczajnie uśmiechnąć się na wspomnienie tego co było. Było i nie wróci.

pamiętam jako 12 latek włóczył się po osiedlu ze starszymi kolesiami  a piątkowego popołudnia już był nieźle wprawiony. pamiętam 3 lata spędzone z nim w ostatniej ławce na polskim. pamiętam  że to on dał mi pierwszy raz skosztować wódkę na ławce w parku  to z nim przywitałam tam cudowny wschód słońca. zawsze dzielił ze mną szluga na pół czy puszkę piwa.pamiętam gdy rzucał w moje okna szyszkami i darł się że mnie kocha kocha jak siostrę. kiedy chciał wciągnąć  za każdym razem wyganiał mnie z pokoju. pamiętam rozwalony domofon  wybitą szybę w radiowozie  ukradzionego kubusia z biedry  którego butelkę mam do teraz. pamiętam gdy powiedział że wyjeżdża  moje i jego łzy w oczach. telefon od jego mamy że mieli wypadek. pamiętam znikającą trumnę w ziemi i dzień w którym straciłam przyjaciela. slaglove

mietowyusmiech dodano: 24 luty 2012

pamiętam jako 12 latek włóczył się po osiedlu ze starszymi kolesiami, a piątkowego popołudnia już był nieźle wprawiony. pamiętam 3 lata spędzone z nim w ostatniej ławce na polskim. pamiętam, że to on dał mi pierwszy raz skosztować wódkę na ławce w parku, to z nim przywitałam tam cudowny wschód słońca. zawsze dzielił ze mną szluga na pół czy puszkę piwa.pamiętam gdy rzucał w moje okna szyszkami i darł się że mnie kocha,kocha jak siostrę. kiedy chciał wciągnąć, za każdym razem wyganiał mnie z pokoju. pamiętam rozwalony domofon, wybitą szybę w radiowozie, ukradzionego kubusia z biedry, którego butelkę mam do teraz. pamiętam gdy powiedział że wyjeżdża, moje i jego łzy w oczach. telefon od jego mamy,że mieli wypadek. pamiętam znikającą trumnę w ziemi i dzień w którym straciłam przyjaciela./slaglove
Autor cytatu: slaglove

obudziła się w walentynkowy poranek z uśmiechem na ustach. miała niesamowicie dobry humor. wzięła się za poranne porządki w domu. nawet jej własna rodzicielka nie poznała jej zapału do pracy. nigdy nie była tak uśmiechnięta zamiatając czy odkurzając. nagle poczuła wibracje w lewej kieszeni. dzwonił On. pobiegła szybko do góry i odebrała. z każdą sekundą miała coraz mniejszy uśmiech  który zamieniał się w łzy pojawiające się w oczach. w ciągu 5 min Jemu udało się zepsuć tak świetny humor. bo nie ma to jak w walentynki powiedzieć swojej ukochanej  że mu się znudziła  nie?   mietowyusmiech

mietowyusmiech dodano: 23 luty 2012

obudziła się w walentynkowy poranek z uśmiechem na ustach. miała niesamowicie dobry humor. wzięła się za poranne porządki w domu. nawet jej własna rodzicielka nie poznała jej zapału do pracy. nigdy nie była tak uśmiechnięta zamiatając czy odkurzając. nagle poczuła wibracje w lewej kieszeni. dzwonił On. pobiegła szybko do góry i odebrała. z każdą sekundą miała coraz mniejszy uśmiech, który zamieniał się w łzy pojawiające się w oczach. w ciągu 5 min Jemu udało się zepsuć tak świetny humor. bo nie ma to jak w walentynki powiedzieć swojej ukochanej, że mu się znudziła, nie? / mietowyusmiech

mimo ciągłego odwracania się za siebie przy wychodzeniu poza dom  nocy pełnych strachu o Niego  kiedy oplatając rękoma kolana nasłuchiwałam dzwonka i Jego przyjścia  ciągłego brak świadomości  że jest w porządku oraz obaw  że wrócą dawne koszmary  znów wrócą narkotyki do Jego kieszeni  pod Jego materac   bycie z Nim było najlepszym okresem mojego życia. serce  choć przerażone  było również szczęśliwe.

definicjamiloscii dodano: 22 luty 2012

mimo ciągłego odwracania się za siebie przy wychodzeniu poza dom, nocy pełnych strachu o Niego, kiedy oplatając rękoma kolana nasłuchiwałam dzwonka i Jego przyjścia, ciągłego brak świadomości, że jest w porządku oraz obaw, że wrócą dawne koszmary, znów wrócą narkotyki do Jego kieszeni, pod Jego materac - bycie z Nim było najlepszym okresem mojego życia. serce, choć przerażone, było również szczęśliwe.

właśnie .:  teksty retrospekcyjna dodał komentarz: właśnie,.:) do wpisu 22 luty 2012
przerzuciwszy stertę porozwalanych ubrań na kupkę  zaczął chodził w tą i z powrotem.   czyste ubrania mieszają Ci się na podłodze z tymi pobrudzonymi nutellą. pochłaniasz książka za książką  i pewnie nie zwróciłaś uwagi na to  że za zakładkę służy Ci obecnie bilet do kina z zeszłego miesiąca. dwa kubki z resztami herbaty na szafce i zużyte chusteczki  bo wciąż wzruszasz się na tych romansidłach. jesteś tak potwornie niezrozumiała dla mnie.   choć starał się mówić spokojnie  wychodziło chaotycznie. ukucnął naprzeciw  a widząc łzy wzbierające w moich oczach z obawy  że to wszystko co było między nami zaraz się skończy  pogłaskał mnie wierzchem dłoni po policzku.   ale taką  nie żadną inną  chcę Cię mieć. i kiedyś zrozumiem  co masz tam w środku.

definicjamiloscii dodano: 21 luty 2012

przerzuciwszy stertę porozwalanych ubrań na kupkę, zaczął chodził w tą i z powrotem. - czyste ubrania mieszają Ci się na podłodze z tymi pobrudzonymi nutellą. pochłaniasz książka za książką, i pewnie nie zwróciłaś uwagi na to, że za zakładkę służy Ci obecnie bilet do kina z zeszłego miesiąca. dwa kubki z resztami herbaty na szafce i zużyte chusteczki, bo wciąż wzruszasz się na tych romansidłach. jesteś tak potwornie niezrozumiała dla mnie. - choć starał się mówić spokojnie, wychodziło chaotycznie. ukucnął naprzeciw, a widząc łzy wzbierające w moich oczach z obawy, że to wszystko co było między nami zaraz się skończy, pogłaskał mnie wierzchem dłoni po policzku. - ale taką, nie żadną inną, chcę Cię mieć. i kiedyś zrozumiem, co masz tam w środku.

na pytanie o znaki szczególne mówię o bliźnie na ramieniu lewej ręki. chcę kontynuować  lecz kręcąc głową uciszają mnie. o tych na sercu nie chcą słyszeć.

definicjamiloscii dodano: 21 luty 2012

na pytanie o znaki szczególne mówię o bliźnie na ramieniu lewej ręki. chcę kontynuować, lecz kręcąc głową uciszają mnie. o tych na sercu nie chcą słyszeć.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć