 |
|
Chodźmy za dom, na ławkę, do kina, do lasu, na ognisko, nad rzekę, za rękę, pod rękę, na rękach, wróćmy jutro, pojutrze, za tydzień, za miesiąc, za rok, nigdy.
|
|
 |
|
jest taka straszna choroba, nazywa się życie i wszyscy na nią umrzecie.
|
|
 |
|
"jeżeli nie doznasz cierpienia, nigdy nie przekonasz się czym jest prawdziwe szczęście."- to ja się kurwa pytam gdzie jest moje SZCZĘŚCIE ? | stryczu
|
|
 |
|
Kiedy osoba, którą kochasz, milczy, jest to najsilniejszy rodzaj bólu jaki ktokolwiek może Ci zadać. O tej sile świadczy chociażby fakt, że nie masz możliwości obrony - musisz po prostu czuć i pomału w tym bólu umierać.
|
|
 |
|
nienawidzę tej osóbki, którą widzę w lustrze, nie mogę na nią patrzeć, brzydzę się nią, żal mi jej, wstyd mi za nią, ona nigdy nie powinna dostać szansy życia! / ecto?
|
|
 |
|
I patrząc na ciebie przypomniałam sobie, jak bardzo kiedyś potrafiłam kochać. Jak wspaniale się wtedy czułam i jak miłość była dla mnie wszystkim.
|
|
 |
|
Spaliłabym Twoje serce, potem prochy podzieliła na równe kreski i wciągnęła jak fetę. Mówiłam, że zawsze będziemy razem, że zawsze będziesz płynął w mojej krwi./esperer
|
|
 |
|
"Nie założę Ci nigdy w życiu żadnej obroży. Mężczyźni z obrożami na szyi i tak nie wracają do swoich kobiet. A ja chciałabym, abyś wracał. Do mnie. Bądź wolnym kotem, ale budź się rano obok mnie."
|
|
 |
|
'' Rozważywszy wszystko starannie, stwierdzamy, że najlepiej, aby nie było nic. Gdyby coś b y ł o, żylibyśmy w lęku, że nie potrafimy tym zawładnąć. Skoro nic nie jest, wszystkie chwile są doskonałe i puste; czy dadzą nam radość, czy nie — to obojętne. ''
|
|
 |
|
- Co ci odpierdoliło? - Obiecałeś mi, że wszystko będzie dobrze! Pamiętasz?!
|
|
 |
|
ufałam. — wszystko przegrałeś.
|
|
 |
|
rok temu pod choinkę, dostałam najwspanialszy prezent, jaki mogłam sobie tylko wymarzyć, a mianowicie — Ciebie. ♥
|
|
|
|