głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika kosaczek9090

Ilu było takich co wbili nóż w plecy bratu  w ułamku sekundy skurwili się dla hajsu.  Mimo tego mam zaufanych wariatów  na nich licze w razie najgorszego przypału  jak też masz takich ziomków?To weź ich lepiej szanuj!  Tylko tacy nie wystawią cię do wiatru.

marciss69 dodano: 9 luty 2012

Ilu było takich co wbili nóż w plecy bratu w ułamku sekundy skurwili się dla hajsu. Mimo tego mam zaufanych wariatów na nich licze w razie najgorszego przypału jak też masz takich ziomków?To weź ich lepiej szanuj! Tylko tacy nie wystawią cię do wiatru.

Tu życia spektakl i gra się dalej toczy  uważaj ziomeczku żebyś nigdy się nie stoczył.  Zawsze prosto w oczy za plecami nigdy  trzymaj się twardo byś nie wypadł z gonitwy  Właśnie tak mordo twardo się trzymaj  z ziomeczkami piątka a frajerów w dupę dymaj.

marciss69 dodano: 9 luty 2012

Tu życia spektakl i gra się dalej toczy uważaj ziomeczku żebyś nigdy się nie stoczył. Zawsze prosto w oczy za plecami nigdy trzymaj się twardo byś nie wypadł z gonitwy Właśnie tak mordo twardo się trzymaj z ziomeczkami piątka a frajerów w dupę dymaj.

Zawsze w porządku trzeba być to wiadome  nieunikniony wpierdol za zdradę ziomek  to są zasady które musisz nosić w głowie  więcej nic nie powie i tak się dowiesz

marciss69 dodano: 9 luty 2012

Zawsze w porządku trzeba być to wiadome nieunikniony wpierdol za zdradę ziomek to są zasady które musisz nosić w głowie więcej nic nie powie i tak się dowiesz

Ulica daje siłę ulica daje cios   bez którego nie odbije sie znów by wejsć na tron.

marciss69 dodano: 9 luty 2012

Ulica daje siłę ulica daje cios, bez którego nie odbije sie znów by wejsć na tron.

Onar x3 teksty coffeex3 dodał komentarz: Onar x3 do wpisu 7 luty 2012
Rak Jego znak zodiaku.   I stwierdzenie mam raka w sercu nabiera innego znaczenia..co nie znaczy że korzystniejszego..

coffeex3 dodano: 7 luty 2012

Rak-Jego znak zodiaku. I stwierdzenie mam raka w sercu nabiera innego znaczenia..co nie znaczy,że korzystniejszego..

otwieram szafę i wyciągam z niej jego bluzę. idę do łóżka  przyciskając ją do siebie mocniej niż kiedykolwiek. siadam i spoglądam na szary materiał. taka namiastka jego   mojej definicji szczęścia. kładę się  bluzę traktuję jak poduszkę. zatapiam w niej twarz i zaciągam się jego niknącym już zapachem. wstrzymuję oddech. mija kilka sekund. dziesięć. dwadzieścia. wciąż niewzruszenie trwam  z tym samym powietrzem  w zmęczonych płucach. trzydzieści. słyszę  gdzieś jakby z daleka  wołanie. nie odpowiadam. czterdzieści. moja świadomość powoli się zatraca. błogą ciszę przerywa trzaśnięcie drzwi i czyjś krzyk. pięćdziesiąt. czuję jak ktoś potrząsa mną. sześćdziesiąt. na skraju utraty przytomności  ktoś siłą odrywa mnie i odwraca. uchylam powieki i mimowolnie łapię spazmatyczny oddech.   Idiotko ! Kiedyś się udusisz ! Chcesz przez niego się zabić ?!   zobaczyłam nad sobą siostrę.   Przynajmniej umrę z jego zapachem w płucach.   szepnęłam ostatkiem sił i uwalniając łzy  zasnęłam  .

coffeex3 dodano: 7 luty 2012

otwieram szafę i wyciągam z niej jego bluzę. idę do łóżka, przyciskając ją do siebie mocniej niż kiedykolwiek. siadam i spoglądam na szary materiał. taka namiastka jego - mojej definicji szczęścia. kładę się, bluzę traktuję jak poduszkę. zatapiam w niej twarz i zaciągam się jego niknącym już zapachem. wstrzymuję oddech. mija kilka sekund. dziesięć. dwadzieścia. wciąż niewzruszenie trwam, z tym samym powietrzem, w zmęczonych płucach. trzydzieści. słyszę, gdzieś jakby z daleka, wołanie. nie odpowiadam. czterdzieści. moja świadomość powoli się zatraca. błogą ciszę przerywa trzaśnięcie drzwi i czyjś krzyk. pięćdziesiąt. czuję jak ktoś potrząsa mną. sześćdziesiąt. na skraju utraty przytomności, ktoś siłą odrywa mnie i odwraca. uchylam powieki i mimowolnie łapię spazmatyczny oddech. - Idiotko ! Kiedyś się udusisz ! Chcesz przez niego się zabić ?! - zobaczyłam nad sobą siostrę. - Przynajmniej umrę z jego zapachem w płucach. - szepnęłam ostatkiem sił i uwalniając łzy, zasnęłam .
Autor cytatu: martynaaa.em

otwieram szafę i wyciągam z niej jego bluzę. idę do łóżka  przyciskając ją do siebie mocniej niż kiedykolwiek. siadam i spoglądam na szary materiał. taka namiastka jego   mojej definicji szczęścia. kładę się  bluzę traktuję jak poduszkę. zatapiam w niej twarz i zaciągam się jego niknącym już zapachem. wstrzymuję oddech. mija kilka sekund. dziesięć. dwadzieścia. wciąż niewzruszenie trwam  z tym samym powietrzem  w zmęczonych płucach. trzydzieści. słyszę  gdzieś jakby z daleka  wołanie. nie odpowiadam. czterdzieści. moja świadomość powoli się zatraca. błogą ciszę przerywa trzaśnięcie drzwi i czyjś krzyk. pięćdziesiąt. czuję jak ktoś potrząsa mną. sześćdziesiąt. na skraju utraty przytomności  ktoś siłą odrywa mnie i odwraca. uchylam powieki i mimowolnie łapię spazmatyczny oddech.   Idiotko ! Kiedyś się udusisz ! Chcesz przez niego się zabić ?!   zobaczyłam nad sobą siostrę.   Przynajmniej umrę z jego zapachem w płucach.   szepnęłam ostatkiem sił i uwalniając łzy  zasnęłam  .

coffeex3 dodano: 7 luty 2012

otwieram szafę i wyciągam z niej jego bluzę. idę do łóżka, przyciskając ją do siebie mocniej niż kiedykolwiek. siadam i spoglądam na szary materiał. taka namiastka jego - mojej definicji szczęścia. kładę się, bluzę traktuję jak poduszkę. zatapiam w niej twarz i zaciągam się jego niknącym już zapachem. wstrzymuję oddech. mija kilka sekund. dziesięć. dwadzieścia. wciąż niewzruszenie trwam, z tym samym powietrzem, w zmęczonych płucach. trzydzieści. słyszę, gdzieś jakby z daleka, wołanie. nie odpowiadam. czterdzieści. moja świadomość powoli się zatraca. błogą ciszę przerywa trzaśnięcie drzwi i czyjś krzyk. pięćdziesiąt. czuję jak ktoś potrząsa mną. sześćdziesiąt. na skraju utraty przytomności, ktoś siłą odrywa mnie i odwraca. uchylam powieki i mimowolnie łapię spazmatyczny oddech. - Idiotko ! Kiedyś się udusisz ! Chcesz przez niego się zabić ?! - zobaczyłam nad sobą siostrę. - Przynajmniej umrę z jego zapachem w płucach. - szepnęłam ostatkiem sił i uwalniając łzy, zasnęłam .
Autor cytatu: martynaaa.em

uwielbiam Twoje wpisy teksty coffeex3 dodał komentarz: uwielbiam Twoje wpisy do wpisu 7 luty 2012
Wszystkim pomagałam  większości się udawało. Chciałam wreszcie pomóc samej sobie i zjebałam swoje życie jeszcze bardziej. Ofiara losu        derty18

derty18 dodano: 7 luty 2012

Wszystkim pomagałam, większości się udawało. Chciałam wreszcie pomóc samej sobie i zjebałam swoje życie jeszcze bardziej. Ofiara losu ; /// [derty18]

Dopiero dziś zrozumiałam jak bardzo nienawidzę chłopaków. Jak bardzo ich nienawidzę wszyscy są tacy sami kurwa.!        derty18

derty18 dodano: 7 luty 2012

Dopiero dziś zrozumiałam jak bardzo nienawidzę chłopaków. Jak bardzo ich nienawidzę wszyscy są tacy sami kurwa.! ; ((( [derty18]

a mam to samo    teksty coffeex3 dodał komentarz: a mam to samo ;) do wpisu 7 luty 2012
Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć