 |
Nastała jesień. Będzie psychicznie trudniej.
|
|
 |
|
Przed nami jesień, wszystko w okół nas powoli umiera, tylko moje uczucie do Ciebie jakby o tym zapomniało. // pannikt
|
|
 |
Siada na łóżku z twarzą w dłoniach i wybucha głośnym płaczem. Tak bez powodu? Nie, ten powód ma imię, nazwisko i cholernie błękitne oczy. //bereszczaneczka
|
|
 |
♥ Jeśli ktoś tu jeszcze jest, jeśli ktoś coś czyta ( a może i nawet czeka ), to dla tych osób pragnę ogłosić, że wracam, mimo że nie odeszłam, to wracam do częsteszego pisania. Trochę mi tego brakowało, trochę się wydarzyło i trochę jest co opisywać. Dla cytatów nieswojego autorstwa założyłam osobną stronę, zapraszam: https://www.facebook.com/Wci%C4%85%C5%BC-trwam-w-miejscu-Utkn%C4%99%C5%82am-151738185172330/timeline/?ref=hl ♥
|
|
 |
Chciałabyś z nim być, ale coś Ci nie pozwala, coś cię hamuje, zatrzymuje. Wybierasz numer, by za chwilę móc mu powiedzieć, że chcesz, że kochasz, ale rezygnujesz, rzucając nim w stertę mokrych od łez poduszek. Chciałabyś by teraz był, tuż obok, by przytulił i pocałował, ale coś nie pozwala Ci się na to zgodzić. Przytulasz go, wiedząc, że to już za dużo, że tak być nie powinno. Chciałabyś go mieć, tylko na chwilę, dosłownie na parę minut, choć wiesz, że nie wypada. Czasami nienawidzisz go tak bardzo, że zaczyna Cię to boleć i wylewasz z siebie to uczucie, prosząc by coś się zmieniło, by było lepiej, łatwiej, żeby on był. Wyciągasz rękę i czekasz, kiedy ją złapie, ale on tego nie robi. Spóźniłaś się. Hamowałaś swoje uczucia przez ten cały czas, a kiedy okazało się, że kochasz, było już za późno. Właśnie go straciłaś, choć nigdy go nie miałaś. [ yezoo ]
|
|
 |
"Życie jest za krótkie by codziennie rano budzić się z pretensjami do całego świata. Więc kochaj tych, którzy dobrze Cię traktują, przebacz pozostałym i uwierz, że wszystko dzieje się z jakiegoś powodu."
|
|
 |
nie lubię osoby, którą się stałam. nie lubię tej dziewczyny, która narodziła się we mnie. nie akceptuje jej, traktuję jak intruza. sprawia, że jestem bardziej krucha, sprawia, że pewność siebie, która niegdyś mnie ogarniała, nagle uciekła. nie lubię tej zakompleksionej dziewczyny, która z ledwością umie spojrzeć w swoje lustrzane odbicie, która nienawidzi najmniejszego skrawka swego ciała. nie mogę porozumieć się z własnym ja, które każdego dnia mnie zaskakuje. okłamuje swój mózg, że jestem silna, że jestem twarda, że nic mnie nie złamie, ale dobrze znam prawdę. zmieniam się na gorsze i to mnie przeraża. gdzie ta dziewczyna sprzed roku? gdzie podziała się ta radość i wiara w lepsze jutro? gubię się w labiryntach własnej duszy,tworzę mętlik,z którego potem ciężko mi uciec.potrzebuję tej beztroski,która niegdyś wypełniała każdy dzień,potrzebuję spokoju,który odbijał się echem po każdym uderzeniu serca,potrzebuję dawnej mnie,z którą żyło się tak dobrze.
|
|
 |
nie lubię mówić o sobie. nie lubię pustych pytań, które ludzie zadają tak po prostu, bo trzeba, bo wypada. jaki jest sens recytowania regułki 'u mnie w porządku, a u Ciebie?', skoro moje życie od dawna obrało zły kierunek. jaki jest sens kłamania, byleby tylko podtrzymać te pozory, tę ułudę sielanki, by ludzie dali mi spokój, by przestali udawać troskę? jaki jest sens rozbierania się przed kimś psychicznie, skoro żadne słowo nie zostanie zapamiętane? tak więc przestałam otwierać się na ludzi, przestałam mówić o swoich problemach i o tym co mnie trapi. przestałam liczyć na to, że kogoś interesuje mój los, że ktoś się mną przejmuje i tak po prostu chce mnie wysłuchać, chce mi pomóc. ludzie to egoistyczne stworzenia, to potwory widzące czubek swego nosa. nie chcę być ich częścią, nie chcę stać się taka. dlatego zamykam się na innych, choć udzielenia pomocy nigdy nie odmówię. bo wiem jak to jest być na dnie, bo wiem jak to jest zostać samemu z milionem problemów.
|
|
 |
Chciałabym odebrać w środku nocy telefon od Ciebie i usłyszeć, że do mnie jedziesz. Tak po prostu, bez żadnego "cześć" i pytania, czy możesz przyjechać. Po prostu... "Jadę do Ciebie"
|
|
 |
Chyba po tym można rozpoznać naprawdę samotnych ludzi.. Zawsze wiedzą co robić w deszczowe dni. Zawsze można do nich zadzwonić. Zawsze są w domu.. Pieprzone zawsze..
|
|
|
|