 |
|
martwię się. zaczynając od tego, że największą obawą napawa mnie to przywiązanie, moja odpowiedzialność za to jak je utrwalam
|
|
 |
|
i przepraszamm, że Twoja ręka musi czasem leżeć bezwładnie bo ja już nie jestem w stane jej objąć. że Twoje usta czasami czują się osamotnione ze względu na to, że moim wcale nie tęskno. przepraszam, że nie odliczam minut do naszego następnego spotkania jeszcze w trakcie poprzedniego. przepraszam, że jestem tak jakby mnie nie było. że zgubiłam rytm Twojego serca i zwyczajnie mojemu się nie spieszy by go dogonić. przepraszam.
|
|
 |
|
nie ma nic bardziej drastycznego niż moment, kiedy patrzysz mu w oczy i nie widzisz w nich już swojego odbicia.
|
|
 |
|
moment stawia się dla kogoś wszystkim jest długotrwałym procesem. natomiast moment stawania się dla kogoś nikim, jest w stanie prześcignąć prędkość światła.
|
|
 |
|
- za każdym razem, kiedy spojrzę na te filiżanki po naszym rozstaniu będę wspominać jak wspólnie rozkoszowaliśmy się smakiem porannej kawy, przeplatając to pocałunkami, wiesz? - powiedziała z zachwytem. - mhm, jak się rozstaniemy ... - no tak. mam nadzieję, że pozwolą mi je ze sobą zabrać, a nawet zorganizują na nie jakąś półkę. w niebie.
|
|
 |
|
I jeśli któregoś dnia zobaczysz mnie pijącą ukraińskiego jebola wiedz, że moje życie jest kompletnie przeterminowane, osowiałe, oziębłe i nic nieznaczące. I o nic nie pytaj. Po prostu bądź. / k.sz
|
|
 |
|
Siedzisz swobodnie na fotelu z wysoko uniesionymi nogami. Włosy niesfornie upięte w wysoki kok, dwie połamane fajki leżące na biurku i nicość. Czujesz, że nie masz nic. Coraz częściej dociera do Ciebie myśl, że odszedł zabierając ze sobą wszystko co miałaś a dotychczasowe życie nabiera wyblakłych kolorów. I nic już nie jest fajne. / k.sz
|
|
 |
|
Bo czasem trzeba się uśmiechnąć. Tak mimo wszystko, spróbować na nowo żyć. Przestać żyć w klatce zbudowanej z mieszanki wspomnień i niespełnionych marzeń. Dać z siebie wszystko. Dla siebie i tych, którzy naszego uśmiechu są warci.'
|
|
 |
|
jak spotkasz ich pozdrów i spytaj jak żyją, bo łączyło nas więcej niż przyjaźń i piwo..
|
|
 |
|
Miałam chęć zatrzymać czas, przeżyć to jeszcze raz, nie uciekać nigdzie, zostać z nim sam na sam.
|
|
|
|