 |
Obiecuję, że pośród tych ubrań, kilku toreb, portfela, dokumentów, masy notatek, chusteczek, resztek jedzenia, książek znajdę miejsce dla Ciebie w moim łóżku.
|
|
 |
|
Dobrze mieć przy sobie MĘŻCZYZNĘ który jest dla Ciebie jak przyjaciel i jednocześnie kocha Cię nad życie, wesprze i przytuli tak jak nikt inny nigdy.
|
|
 |
|
przy nim czuję się jak taka mała, zagubiona dziewczynka, z lizakiem w buzi i dużymi oczami wpatrzonymi w niego jak w największy skarb świata .
|
|
 |
|
I fakt- masz wady. Ale przytulasz najlepiej na świecie.
|
|
 |
|
A true love story never ends.
|
|
 |
Tylko Ty potrafisz mnie wzruszyć do łez, jednym spojrzeniem. Tylko Ty... a uwierz mi, wielu próbowało [kwiatuszek_08]
|
|
 |
Ja jestem Twoim ideałnem. Ty moim nie, ale sprawiasz, że moje zycie jest idealne [kwiatuszek_08]
|
|
 |
Nie wiem kim jesteś w moim życiu. Nie potrafie tego opisać. Nie wiem, czy Cie kocham. Najgorsze jest to, że juz jest za późno na wszelkie wachania...a może poprostu, to jest tak poważne, idalne i cudowne, że wole sie wycofać niż potem cierpieć.. ale może nigdy nie będę cierpieć. Może to jest właśnie TA miłość. Mam tylko 17 lat, nie wiem jeszcze nic o tym. [kwiatuszek_08]
|
|
 |
Całe życie, codziennie zaczynałam od nowa. Codziennie sobie obiecywałam, " jutro będzie lepiej", codziennie wiczorem kończyłam dzien zalana łzami. Teraz. Od trzech miesięcy, wszystko jest idealnie. Ty mnie kochasz, czuje, że żyje, życie jest piękne. Dziwne to uczucie, kiedy już przywykłaś do tego, że już do końca życia " będzie chujowo" [kwiatuszek_08]
|
|
 |
I to spojrzenie, które mówi mi jak bardzo mnie pagniesz. Tylko mnie [kwiatuszek_08]
|
|
 |
Uwielbiam jak na mnie patrzysz, tak, że wiem, że jestem tą jedyną której chcesz. Nie musisz juz nic mówić [kwiatuszek_08]
|
|
 |
Puść moje ramię, nie szarp, nie próbuj mnie odwrócić, nie dotykaj, zabierz tą dłoń, proszę, pali mnie Twój dotyk, Twoje palce zostawią silne ślady na moich obojczykach. Proszę, nie rób tego. Nie tak mocno. Udaje Ci się, stopy przesuwają się po ziemi i już prawie jestem, zaraz będę naprzeciw Ciebie. Naciskasz z większą intensywnością. Cholera, nie patrz, czuję Twój wzrok, chcę krzyczeć, słowa uwięzły w gardle. Zdejmij ze mnie swój wzrok. Błagam Cię. Nie rób mi tego. Nie, nie zbliżaj dłoni, nie unoś mojego podbródka. Jesteś, po kręgosłupie przebiegają dreszcze. Biorę głęboki oddech i spoglądam na Ciebie. Tracę ostrość, coś obcego przebiega po moich policzkach i już wiesz, widzisz - udawałam. Wcale nie jestem silna. Dalej stanowisz priorytet.
|
|
|
|