|
brakuje mi NASZYCH rozmów, NASZYCH spacerów, NASZYCH spraw, NASZYCH kłótni, brakuje mi czsu, kiedy wszystko było NASZE, a nie tak jak teraz, twoje, lub moje.
|
|
|
- odszedł. -tak zwyczajnie? - nie kurwa. z efektami specjalnymi.
|
|
|
Ty możesz na niego patrzeć , ja dotykać i całować..
|
|
|
Podarowałeś mi coś, co nawet trudno nazwać. Poruszyłeś we mnie coś, o istnieniu czego nawet nie wiedziałam. Jesteś i zawsze będziesz częścią mojego życia. Zawsze.
|
|
|
wracasz do rzeczywistości. brudno szarej, codzienności. ze łzami w oczach zostawiając na drugiej stronie kuli ziemskiej ludzi, którzy przez kilka krótkich chwil stali się dla Ciebie bliżsi niż wieloletni przyjaciele. opuszczasz ich ze świadomością, że już nigdy więcej nie będzie Ci dane ich spotkać. że jedyną możliwością ponownych ich zobaczenia, są tylko puste wspomnienia które z czasem staną się wyblakłe jak przestarzała fotografia. uczucia nie mają nic do rzeczy. przywiązanie do drugiego człowieka. życie nie pozwala nam być szczęśliwymi na taką skalę, na jaką tego pragniemy. u każdego zostawiamy jakąś cząstkę siebie. tą, której nie dostaniemy już z powrotem. tracimy jakiś ułamek serca. bezpowrotnie.
|
|
|
Należysz do mnie choć to nie kwestia posiadania
|
|
|
wyjebane miej i ziomek do przodu ruszaj, bądź sobą do niczego się nie zmuszaj. / insertt
|
|
|
76543 osób w tym momencie płacze przez nieodwzajemnione uczucie, ja należę do tych kilku, które mają na to raczej wyjebane.
|
|
|
szczęśliwym jest się wtedy, gdy kładziesz się jak najwcześniej spać tylko dlatego, że nie możesz się doczekać kolejnego poranka. gdy uśmiechasz się głupio nawet do filiżanki popołudniowej kawy. kiedy splątane słuchawki, nie są w stanie wyprowadzić Cię z równowagi. i nie potrzebujesz zjeść tabliczki czekolady bo wystarczy Ci przelotny uśmiech jednego z obcych przechodniów. / abstracion
|
|
|
siedzieli naprzeciwko siebie na chodniku. on patrzył jej głęboko w oczy, jak nikt potrafił zahipnotyzować spojrzeniem. dziewczyna upajała się jego ciemnoniebieskimi tęczówkami. nie wiedziała jednak, że patrzy w nie po raz ostatni. - musimy się rozstać. - powiedział swoim aksamitnym głosem. po chwili jej oczy zaszkliły się łzami. do tego stopnia, że chłopak widział w nich swoje odbicie. - zapomnij. - pocałował ją w czoło. odszedł. / irresolute
|
|
|
usiadła w nocy z kubkiem gorącej herbaty, na balkonie. każdej gwieździe przypisywała jakieś wspomnienie z ich związku. nawet najsubtelniejsze. co najgorsze - zabrakło Jej tych świecących plamek.
|
|
|
chcę móc uciec. chcę, kiedy tylko będę tego potrzebować, mieć możliwość odejścia od rzeczywistości. zapomnieć choć na chwilę o problemach, zmartwieniach, przykrościach. choć trochę cieszyć się życiem. wziąć głęboki oddech i z siłą patrzeć w przyszłość. walczyć z pewnością siebie u boku.
|
|
|
|