 |
Czasem przy wielkich problemach czuję się jak karzeł.|black-inside
|
|
 |
Znasz mnie nie od dziś, wiec spójrz mi naprawdę w oczy, wszystkie inne są dla mnie nawet nie warte nocy, mam fetysz na Twój kolczyk i na Twoje stopy, pochyl się, pokaż gdzie się kończą Twoje pończochy.| black-inside
|
|
 |
zginął psychiczny komfort, mniej odpowiedzialności, czasem czuję życia bagaż, kolejne torby na barkach, jak pierdolony tragarz, udźwignę wszystko! |
black-inside
|
|
 |
Ból czułem na sobie kiedy Cie pocieszałem, i mogłem go czuć podwójnie żebyś Ty nie czuła wcale, choć pomału przeczuwałem, że im będę lepszy, i bardziej idealny tym prędzej coś się spieprzy, dziś stoję pod Twoim domem czuję złych emocji fale, i patrze na bruk drzwi w których ostatnio Cie całowałem.. |
black-inside
|
|
 |
Jak zapytasz jak się trzymam, wiedz, że nie trzymam się wcale, nie wiem co ze sobą zrobić i nie wiem co będzie dalej, czuję ból w żołądku, głowie, dziwnie mi bije serce.
|
|
 |
Może możesz iść ze mną za rękę i skończyć na bruku, może możemy być szczęśliwi gdziekolwiek, móc zawsze i wszędzie już polegać na sobie?
|
|
 |
Ja wszystko wytrzymam, ale muszę czuć, że warto.. /uyhgr
|
|
 |
to nie miłość jest chora i bolesna tylko osoba, która zmusiła Cię, żebyś tak myślała.
|
|
 |
ciekawe co byś zrobił, gdybyś wiedział, że kocham się z Tobą tyko po to, żeby się przekonać.
|
|
 |
chodzę ze spinaczem na nosie i wyglądając jak idiotka tłumaczę, że tęsknota pachnie tobą.
|
|
 |
kiedyś umierałam, gdy nasze usta się spotykały i nieodzownie rozumiały się, scalając się w jedność, tak jakby bóg robił je na wzór siebie, jakby jego perfekcyjna dłoń za jednym zamachem stworzyła je obie. ta kilkusekundowa śmierć była niesamowita. teraz mam przy Tobie śmierć całodobową, bez całowania.
|
|
 |
będę siedzieć bezczynnie czekając aż podejmiesz decyzje. albo pozwolisz mi oddychać, albo założysz na głowę foliową torbę.
|
|
|
|