nawet nie pamiętam kiedy straciłam siebie. kiedy zgubiłam się w tłumie ludzi. kiedy płakałam nie z bezsilności, a strachu i kiedy moje łzy spływały po policzku ze szczęścia przez ułamek sekundy
"I spotykasz jakiegoś Jego,
gromadzisz te przypadkowe pocałunki,
uczysz się na pamięć kształtu jego głowy,
żeby - kiedy odejdzie - umieć uformować poduszkę".