|
aż, wstyd się przyznać, że należę, do płci, żeńskiej. bezduszne i podstępne istoty. zazdrosne, o wszystko co posiadasz. zdolne, do odebrania Ci, nawet powietrza./
|
|
|
wiesz jak to jest gdy nie pomaga nawet najsłodsze ptasie mleczko, chcesz leżeć, patrzeć w sufit i słuchać najsmutniejszych piosenek? a wiesz jak to jest gdy nie chcesz jeść kompletnie nic, nie chcesz nieczego słuchać, nawet tych kiedyś ulubionych piosenek które wyciągły cię z nie jednego doła, kiedy nie chcesz nawet patrzeć w sufit i klnąć w myślach na ten cały świat, kiedy stajesz na dworze, w cieńkim swetrze nie przejmując się zimnem, patrzysz w niebo pełne gwiazd, a w myślach masz tylko jedną twarz...?
|
|
|
Może i lepiej,że nie jesteśmy razem. Może i lepiej,że mnie nie kochasz,bo łatwiej mi z tym żyć że nie mogę Cię zdobyć, niż z tym,że mogłabym Cię stracić.
|
|
|
Nagle poczuła, ze do oczu cisną jej łzy. Niezależnie od tego, w która stronę się obróciła, natrafiała na mur
|
|
|
Kocham ziemię, po której On stąpa; powietrze nad jego głową; wszystko, czego dotknie Jego ręka, każde jego słowo, każde spojrzenie, każdy postępek i Jego całego bez zastrzeżeń.
|
|
|
- Minęło pół roku, a Ty dalej zapluwasz się herbatą gdy go widzisz. - Czas jest przeciwko mnie. - Po prostu nie chcesz o nim zapomnieć. - Problem w tym, że ja nie mam o czym zapominać. Nie łączyło nas nic oprócz paru przypadkowych rozmów, uśmiechów i dróg. Po prostu każde jego słowo wywarło zbyt duże piętno na życiorysie. Byle korektor i ruch zegarka w przód tego nie zmyje.
|
|
|
Doprowadziłeś mnie do tego stanu, że nie zasnę bez Twojego zdjęcia. Myślę o Tobie ok. 50 minut na godzinę, a pozostały czas staram się o Tobie nie myśleć. Nie wiesz, że mam dobry dzień, gdy powiesz mi "cześć" i uśmiechniesz się szerzej niż do przeciętnej szkolnej koleżanki.Wieczorem chcę, abyś mi się śnił, zasypiam myśląc, którymi wejść schodami, żeby na Ciebie wpaść, a gdy o Tobie nie myślę, pomarańcze smakują zupełnie inaczej. Uwielbiam drogi, którymi chodziliśmy razem - a nie było ich dużo, bo przecież to były przypadki i nienawidzę czasem i siebie, i Ciebie, za to, że jestem w pieprzonym martwym punkcie i żadne z nas nic z tym nie zrobi. Będziemy tak tkwić, ja będę dla Ciebie koleżanką ze szkoły, a Ty będziesz sprawiał, że szybciej oddycham, gdy mówisz mi "cześć", ale mimo wszystko warto mieć nadzieję, nie? Nadzieja, zawsze ta ku.rwa w zielonej sukience.
|
|
|
- Wiesz gdzie leży niebo? - Wiem, on jest moim niebem.
|
|
|
wieczór o smaku alkoholu..
|
|
|
` gdy przestaniesz tak naprawdę znaczyć już cokolwiek dla mnie .
|
|
|
i niby nie pisaliśmy o niczym ważnym , ale podnosił mi się poziom endorfin we krwi , kiedy widziałam jak świeci się okienko z Twoim imieniem na pasku zadań .
|
|
|
|