|
[...] po raz pierwszy od wielu miesięcy ktoś patrzył na nią nie jak na przedmiot, nie jak na piękną kobietę, lecz w sposób nieuchwytny, jakby przenikał na wskroś jej duszę, jej strach, jej kruchość, jej niezdolność do walki ze światem, nad którym pozornie dominowała, choć tak naprawdę niczego o nim nie wiedziała.
|
|
|
Gdy osiągnęła już wszystko, czego oczekiwała od życia, doszła do wniosku, że nie ma ono sensu, bo wszystkie dni były takie same. I postanowiła umrzeć.
|
|
|
"Przed świtem zawsze jest najciemniej."
|
|
|
"Lepiej iść przez życie w bólu, lecz doznawszy przebudzenia niż pod znieczuleniem i w nieświadomości."
|
|
|
"Byłem z natury samotnikiem, zadowolonym z tego, że żyję z kobietą, jadam z nią, sypiam, spaceruję ulicami. Nie pragnąłem rozmów ani wypraw dokądkolwiek, chyba że chodziło o wyścigi konne lub mecze bokserskie. Nie rozumiałem telewizji. Wydawało mi się głupie, żeby płacić za pójście do kina, siedzieć tam pośród obcych i wspólnie coś z nimi przeżywać. Przyjęcia przyprawiały mnie o mdłości. Nienawidziłem tych gierek, intryg, flirtów, pijaków-nieudaczników i hord zwykłych nudziarzy."
|
|
|
"Lepiej nikomu nic nie opowiadajcie. Bo jak opowiecie – zaczniecie tęsknić."
|
|
|
"Wiem jedno, co łatwo zaobserwować w naturze, że świt przychodzi po najczarniejszej godzinie."
|
|
|
"I w tym momencie wiesz, że coś się zmieni... I w tym momencie zdajesz sobie sprawe, że wszystko zdarza się tylko raz... Następnie okazuje się, że to wszystko zdarza się tylko jeden raz, że nigdy więcej nie poczujesz tego samego, że już nigdy nie będziesz trzy metry nad niebem.
|
|
|
"Jest zsyntetyzowaną kompilacją wszystkich cech, które uważam za pojebane."
|
|
|
"Nie lubię jak mi ktoś tak wywala prawdę prosto w oczy, w dodatku prawdę, którą świadomie od siebie odpycham [...]."
|
|
|
"W twych ślepiach widać płomienie, które pożerają się od środka. Bo oczy nie potrafią kłamać."
|
|
|
"Żeby przetrwać, musisz się nauczyć żyć bez niczego. Pierwszy umiera optymizm, po nim miłość, na końcu nadzieja. Mimo to musisz trwać."
|
|
|
|