 |
i pamiętam tą jego niepewność gdy mówił ze mnie kocha w przed dzień zakończenia.. to jego unikanie wzroku, czułam co mnie czeka.. ale po mimo to nie mogłam uwierzyć.
|
|
 |
to w jaki sposób na mnie patrzysz mówi o Twoim niezdecydowaniu..
|
|
 |
wiesz co w Tobie kochałam ? tą szczerość, nigdy nie miałeś czegoś takiego zeby coś przede mną ukryć, to że gdy było Ci ciężko starałeś się podchodzić to tego w pozytywny sposób, nie było takiego dnia, że powiedziałeś ' kurde, nie dam rady .' miałeś w sobię tą cholerną pewność, ten charakter sukinsyna, ale i coś z człowieka który wie co to strach i życie..
|
|
 |
mówisz, że jestem w centrum uwagi ? ja tego nie chce, po prostu mam w sobie coś takiego, że wszyscy koledzy z Twojej klasy to zauważają. a ze Ty nie mozesz sie z tym pogodzić to już nie moja wina.
|
|
 |
każdy mi mówi ' Ty masz wszystko '. tak sądzisz? prosze Cię zamień się ze mną na jedeń dzień, gdybyś tylko chciał mieć tak jak ja mam, czuć to co ja czuje, wiedział byś na czym polega to moje rzekome ' wszystko '
|
|
 |
popatrz, no popatrz jak się staczasz.. jakie teraz każdy ma o Tobie zdanie. to, że wobec kolegów jesteś super bo ' zaliczasz ' nie znaczy, że kazdy tak myśli..
|
|
 |
taki cwany, zawsze jeśli ma problem mówi wszystko prosto w oczy, nie ważne jakby bolało ale mówi, to się liczy, lecz jeśli chodzi o zakończenie związku to nie miał odwagi, nie miał tej swojej pewności, napisał krótkiego sms'a o treści ' zrywam z Tobą, bo już Cię nie kocham tak jak kiedyś ' . nie chciałeś zobaczyć jak to przyjmę? gdy mówił, że kocha patrzył w oczy, mógł także popatrzeń w oczy zaprzeczając.
|
|
 |
próbuję żyć i po prostu być szczęśliwa.
|
|
 |
zawsze byłyśmy rywalkami o jego serce, zerwał z Nią więc to ja z nim byłam.. nadszedł ten dzień gdy i ze mną skończył. zakochana w nim po uszy nie dawała za wygraną chciała z nim być po mimo wszystko, nie mogłam sobie dać spokoju z Nim. pewnego dnia odwieczna rywalka napisała do mnie, czy wiedziałam, że jest tym który tylko zalicza, nie wiedzac o co chodzi po chwili sie dowiedziałam, ze ma następną, minął zaledwie miesiąc a on ma następnął.. pomyślałam załosne, dzięki Niej dałam sobie z nim spokój i teraz jesteśmy dobrymi koleżankami, a jak stoimy razem on patrzy sie nas takim wzrokiem jakby miał nas zaraz zjeść.
|
|
 |
a teraz podręcznik, który niosła poprawiając jeszcze wtedy pedantycznie splecionego warkocza, służy jej jedynie do gaszenia na nim petów. stworzyłeś potwora. wzbudziłeś w niej wyrachowanie, niszcząc jej słodycz. na każde 'kocham' odpowiada tylko 'strasznie mi wszystko jedno'. na każdą cudzą łzę reaguje śmiechem. jej urok zamienił się w podłość do cna przesączony przesadną pewnością siebie. wyprałeś ją z uczuć. zabiłeś jej serce, kolego.
|
|
 |
rzucę się na Ciebie i oplątę nogami tak, aby utrudnić Ci oddychanie. następnie zacznę całować Twój kark delikatnie muskając każdy z centymetrów Twojej naprężonej od podniecenia szyi. wbiję w nią swoje zęby i zacznę Cię gryźć. niechybnie natrafię na żyłę. krew zacznie się delikatnie sączyć. upadniesz. ja upadnę razem z Tobą. bezwładnie na Tobie leżąc wytrę swoje zakrwawione usta końcem rękawa. albo nie. zostawię je w takim stanie. przecież uwielbiasz mnie z krwistoczerwoną szminką, czyż nie kochanie?
|
|
 |
stracić chłopaka to jak zgubić 10zł.. - szkoda, ale w sumie chuj z tym.
|
|
|
|