 |
|
"Każdy facet nie jest taki sam. Mierzymy każdego miarą poprzedniego. Spotkałam szczerego, ambitnego i konsekwentnego człowieka, którego niesprawiedliwie oceniłam. Wmawiałam sobie, że kogoś ma. Nie potrafiłam uwierzyć w samą siebie, w swoją wyjątkowość i w to, że wybrał właśnie mnie. Gdy odszedl, zrozumiałam jak bardzo mi na nim zależy. Chciałabym zwalić całą winę na coś lub kogoś innego, ale nie mogę. To ja zjebałam i nie mam nawet już czego ratować."
|
|
 |
|
Bywają w życiu chwile, których ból daje się zmierzyć dopiero po jego przeżyciu, i wówczas dziwi nas, iż zdołaliśmy go znieść.
|
|
 |
|
Jest taki moment, kiedy ból jest tak duży, że nie możesz oddychać. To jest taki sprytny mechanizm. Myślę, że przećwiczony wielokrotnie przez naturę. Dusisz się, instynktownie ratujesz się i zapominasz na chwilę o bólu. Boisz się nawrotu bezdechu i dzięki temu możesz przeżyć.
|
|
 |
|
"Cwaniara z Ciebie. Znalazłaś szczeliny w barierze, którą stworzyłem. Wlałaś się tam, wypełniłaś zakamarki mojego umysłu...
I co teraz? Teraz nie mogę się Ciebie pozbyć..."
|
|
 |
|
"Jeżeli Ci TO kiedyś powiem, maleńka, to nie po to, żeby usłyszeć to samo od Ciebie. Powiem TO, żeby Cię utwierdzić w tym co i tak już wiesz."
|
|
 |
|
"Wiesz, maleńka, zasługujesz na dobre rzeczy... bo jesteś jedną z nich."
|
|
 |
|
“ Jesteś jak dzieciak trochę, wiesz? Pójdziesz ogolić nogi, wracasz cała w krwi. Cieszysz się jak widzisz balona. Wierzysz w miłość jak nikt inny. Przecież Ty nie jesteś przystosowana do tego świata. Ciebie boli to, że ktoś kogoś krzywdzi, że ktoś umiera, że są wypadki, jest zło, ludzie są zawistni, dziwki są za tanie. ”
|
|
 |
|
Wszystkie jesteśmy takie same. Pijemy wódkę albo wino, palimy papierosy i tak cholernie tęsknimy za czymś, czego być może w ogóle nie ma.
|
|
 |
|
Jeszcze będzie dobrze uwierz, ja to wiem I czuję, że zakochuję się w Tobie z dnia na dzień.
|
|
 |
|
poświęcałeś czas mi, Jej pisząc, że masz dziś dużo zajęć. pisałeś do mnie długie smsy na dobranoc, Jej pisząc tylko 'śpij dobrze'. martwiłeś się by u mnie na twarzy codziennie gościł uśmiech, pozbawiając Jej z dnia na dzień powodów do niego. pachniałeś zawsze mną - nigdy Jej perfumami. trzymając moją dłoń pisałeś Jej 'jestem u kumpla'. byłeś skurwysynem, a ja to w Tobie kochałam. / selektywnie
|
|
 |
|
Można cierpieć, wyć z bólu, uderzać pięścią w ścianę, krzyczeć lub pragnąć odebrać sobie życie. Można pytać Boga, dlaczego. Można upijać się do nieprzytomności, uciekać z tego miejsca, odciąć się od ludzi. Można cierpieć, wiem o tym. Zastanawiam się tylko czy istnieje jakaś granica. Może każdy człowiek ma swój limit bólu i pewnego dnia przyjdzie taki moment, że nie wydarzy się już nic złego. Może trzeba wypłakać się aż do wyczerpania, upić do nieziemskiej nieprzytomności, przeżyć próbę samobójczą i dopiero wtedy będzie wspaniale. Wtedy dopiero będzie można zacząć żyć. [ yezoo ]
|
|
|
|