 |
"Jesteś jak dzieciak trochę, wiesz? Pójdziesz ogolić nogi, wracasz cała we krwi. Cieszysz się jak widzisz balona. Wierzysz w miłość jak nikt inny i kochasz najmocniej na świecie. Przecież ty nie jesteś przystosowna do tego świata. Ciebie boli to, że ktoś krzywdzi, umiera, że są wypadki, jest zło, ludzie są zawistni, dziwki są tanie."
|
|
 |
Pamiętaj, że nic nie dzieje się przypadkiem. Nie ma czegoś takiego jak przypadek, rozumiesz? To wszystko co się dzieje, każda rzecz, której doświadczasz , jest jedynie minimalną cześcią dokładnie opracowanego planu. Ten KTOŚ, tam w górze wymyślił Go precyzyjnie. I nie bój się jutra. Bo każda chwila ma w sobie ukryty sens.
|
|
 |
On.
Czy właśnie pomyślałaś imię tego dupka, o którym miałaś zapomnieć?
|
|
 |
Miałem kumpla, chyba nawet przyjaciela, dziś gdy widzę jego pysk to centralnie chuj mnie strzela.
|
|
 |
Wiesz jak rozpoznać nieszczęśliwie zakochaną? Na telefonie ma ustawiony na niego inny dzwonek - innych nie musi odbierać, - za godzinę - w przypływ furii - usuwa jego numer, każde zdjęcie i wrzeszczy nieznośnym szeptem, że ma go w dupie. Jego i całą tą zasraną miłość. Potem wszystko wpisuje od nowa, przecież zna te numery na pamięć, a zdjęcia są w koszu - łatwo je przywrócić. Nie ma na nic ochoty. Jest bezwładna, on odbiera każdy element jej tożsamości. Staje się zwykłą szarą myszką, chociaż przy ludziach tak doskonale udaje. Wiesz o kim mówię, kochanie? - Mówisz o mnie.
|
|
 |
To by było zbyt piękne, aby było realne. On był zbyt wspaniały, aby był cały dla mnie. Takie szczęście nie jest mi pisane.
|
|
 |
Chciał poznać mój punkt widzenia, moje myśli, poglądy, uczucia. Maskując wszystko uśmiechem, starał się dokładnie mnie zbadać. Wyczytywał coś z moich ruchów, szukał oznak bicia w mojej klatce piersiowej, reagent całego ciała. Z przerażeniem odkrył, że motyle w moim brzuchu mają przerażające ślepia i czarne skrzydła, a serca nie mam. Mam marny implant, ciemnogranatowy cień, zdolny jedynie do zadawania bólu.
|
|
 |
ziomek, nigdy nie zapomnę pierwszych, bitych piątek, gówniarzy, których pierwsza wódka grzała jak wrzątek, tych twarzy dziś nie widzę - nowy życia porządek, wódka już nie parzy, piję 0,7 wspomnień
|
|
 |
fałszu tu nie ma, nie widzę go w Twoich oczach, dobrze Cię mieć, dobrze kogoś mieć kogo się kocha
|
|
 |
" To miasto ma w powietrzu całą masę ciężkich wspomnień, żalu i odosobnienia. Wszystko to osiada mi na płucach, utrudnia oddychanie. Czas zakochać się w innych ulicach, parkach, kamienicach..."
|
|
 |
Sam nie wiedział czego chciał, a ty biedna cierpiałaś i płakałaś po nocach.
|
|
 |
Jak się raz przejrzy na oczy, trudno je potem zamknąć i udawać, że nic się nie widziało.
|
|
|
|