|
on był: nieznajomy, obcy, tajemniczy, ukochany. on nie był: mój.
|
|
|
wiem, że chowasz się za swoimi słowami,
jest okej
ja też to robię
|
|
|
kazał mi wypełnić czymś myśli,
nie spodziewał się o czym będę myśleć.
|
|
|
te krótkie chwile gdy jesteśmy jednością, a oddechy łączą się w jeden, lubisz?
|
|
|
i boje się spojrzeć w Twoje oczy. co jeśli one też mówią ' nie'?
|
|
|
- bo mówiłeś, że Ty nic.
- że co?
- no że Ty nic.
- a tak. że nic. tak, jakoś tak mówiłem...
- to fajnie.
- dobrze, że fajnie.
|
|
|
to było wiadome od początku.
ty i ja nigdy nie mamy prawa zaistnieć razem.
|
|
|
spojrzał na mnie i powiedział, że nic z tego..
|
|
|
"kiedyś" to takie małe nigdy.
Zrób co masz zrobić. TERAZ!
|
|
|
są takie noce, gdy wychodzę na balkon z fajką w ręce, patrzę w niebo i jestem pewna, że właśnie obserwujemy tę samą gwiazdę.
|
|
|
mój każdy dzień zaczął znowu wyglądać tak samo. do południa leżałam nie mając siły na nic innego . później wstałam jak gdyby nigdy nic udając , że wszystko jest w jak najlepszym porządku.uśmiech nie schodził mi z twarzy nikt nigdy nie mógł by pomyśleć , że coś jest nie tak . mogłam udawać tak całymi dniami , ale kiedy przychodził wieczór wszystko zaczęło wyglądać inaczej. nie byłam tą samą osobą. w złożone dłonie wciskałam swoją zapłakaną twarz , czasami oglądałam twoje zdjęcia , czasami puszczałam piosenki , które mi o tobie przypominały innym razem po prostu płakałam. tu nie chodziło o to , że ja jestem nieszczęśliwa , że tęsknie. po prostu ... ja tego potrzebowałam. / lasuaamante
|
|
|
czasem miło jest popłakać, powspominać to jak było kiedyś dobrze.. / lasuaamante
|
|
|
|