 |
|
Nie doceniamy tego, że możemy tańczyć w rytm ulubionej melodii, dopóki nie złamiemy nogi. Nie doceniamy tego, że codziennie możemy postrzegać świat w pełni kolorów, dopóki nie stracimy wzroku. Nie zważamy na to, ile szczęścia mamy, mogąc normalnie funkcjonować- do czasu. Nie cieszymy się z pozornie prostych rzeczy, dostrzegamy ich znaczenie dopiero po stracie. Dlatego postanowiłam wreszcie docenić to, że mam Jego- zanim zniknie.. / bezimienni
|
|
 |
|
Dawno nie rozmawialiśmy, prawda? Właściwie nie potrafię sobie przypomnieć, kiedy odbyła się nasza ostatnia rozmowa. Nie, rozmowa to złe słowo. Przecież to tylko ja mówiłam. Mam nadzieję, że słuchałeś. Chyba zaczynam gadać od rzeczy. W sumie, nie wiem nawet czy istniejesz. Przecież nie mogę Cię zobaczyć, ani dotknąć, nie spełniasz moich marzeń- materialistka ze mnie, co? Nawet jeśli tak naprawdę Cię nie ma, jeśli to tylko brednie, że czuwasz tam na górze, to i tak Ci dziękuję. Dziękuję Ci z całego serca, że stworzyłeś jego duszę. Że pozwoliłeś mu przyjść na świat i pokierowałeś go w moim kierunku. Dziękuję. / bezimienni
|
|
 |
|
Słowa uciekały przed moimi drżącymi dłońmi,
zdania rozpadały się na dziesiątki nic nieznaczących pojedynczo liter;
biegałem za wyrazami z siatką na motyle.
Bezpruderyjnie okrzyknąłem ją siatką na słowa.
|
|
 |
|
Kochałam go ale odkryłam,
że obojętność mniej boli.
|
|
 |
|
Ludzie bezczelni, o ciężkich charakterach najgłębiej zapadają nam w sercach. Szczególnie gdy mają brązowe oczy, zaczepne spojrzenie i powalający uśmiech.
|
|
 |
|
Była nadzwyczaj ludzka. Leniwa, ale jednocześnie chcąca udowodnić całemu światu swoje ambicje. Tęskniąca, ale za wszelką cenę starająca się udowodnić, że jest twarda. Potrzebująca bliskości, ale stale twierdząca, że wystarczy jej pluszowa żaba- towarzyszka od dzieciństwa.
Zagubiona, ale dumnie idąca do przodu...
|
|
 |
|
Każdy człowiek powinien mieć kogoś,
z kim mógłby szczerze pomówić, bo choćby człowiek był nie wiadomo jak dzielny,
czasami czuje się bardzo samotny.
|
|
 |
|
Nie na najlepszych lecz na złamanych skrzydłach nauczyłam się latać.
|
|
 |
|
Bo bywają takie dni, kiedy łzy cisną się do oczu bez wyraźnego powodu... Wtedy najbardziej Cię potrzebuję, wiesz?
|
|
 |
|
Gdybym powiedziała Ci ile dla mnie znaczysz Twoja samoocena by Cię przerosła.
|
|
 |
|
Rude włosy, lekko opadają na nagie ramiona, twarz bez wyrazu, tylko oczy coś czują, policzki chłoną każdą słoną łzę, w telewizji czarno biała scena, - jacyś głupcy wierzą w powrót uczuć
|
|
|
|