 |
Świat jest głuchy na twoje łzy i łkanie.
|
|
 |
tutaj zwykła codzienność, to nie fabryka snów.
|
|
 |
Fajnie jest mieć świadomość, że znalazłam grupę osób, które bez względu na czas i miejsce potrafią poprawić mi humor w niecałą minute.
|
|
 |
Ta kultura wystawia zęby gdy gadam, bo mówię ci prawdę zawsze, choć nie zawsze wypada.
|
|
 |
Szczerze? Razi mnie ten cały społeczny syf. Ludzie dowartościowują się porażkami innych, poniżają, niszczą cudze marzenia i plany, bo po prostu albo zazdroszczą albo im się nudzi. Zazdrość. Tak. Ona często prowokuje do czynów, których potem żałujemy i chcemy je odwrócić ale nie możemy, bo przecież czas nigdy nie zawraca, a krzywdy wyrządzone raz bolą tak samo, gdy o nich pomyślimy, a może czasem nawet bardziej mimo, że minął jakiś okres czasu od zdarzenia... [samoczynnie]
|
|
 |
Pomyśl, pierwsze kroki, poczujesz ból upadku,
przyzwyczaj sie bo będzie w chuj upadków.
Poznasz smak słow skladanych na odpierdol,
obietnic ktore w godzinach rannych bledną
|
|
 |
są wakacje kochani, bez spiny luźno.
bawcie się z nami, zanim będzie za późno.
|
|
 |
chcę wierzyć w słońce, nie chcę już wierzyć w chmury
|
|
 |
strzelaj, strzelaj celnie.
|
|
 |
zazwyczaj największy ból sprawiają Ci, którzy są dla nas ważni, za mocno
|
|
 |
|
ciesze sie, że jest już koniec, tej jebanej szkoły. odpoczne od tych krzywych, zakłamanych, fałszywych mord - "koleżanek" ~schooki~
|
|
 |
Zanim runie domek z kart, namaluję ten ostatni,
Obraz bez farb, zamorduję po nim kartki.
|
|
|
|