 |
Usiadł na podłodze i pocałunkami zbierał do kupy moje rozszarpane serce. To było takie oczywiste, że to ten jedyny. Jak mogłam go stracić, jak mógł pozwolić mi odejść...
|
|
 |
płacz pomagał w trudnej sytuacji, likwidując napięcie, które przemijało, pozostawiając tylko uczucie spokoju i wyczerpania.
|
|
 |
pisz, dzwoń, właź oknem, kiedy tylko będzie Ci źle.
|
|
 |
dopadła ją melancholia i wszechogarniające poczucie beznadziejności.
|
|
 |
aktualnie poziom złego humoru, pseudo depresji, chęci do gryzienia ludzi, tłuczenia perfum, wyrywania nitek z ubrań.
|
|
 |
Bo chcę mi się płakać... nie nie tylko w nocy, kiedy nikt nie patrzy a emocje uderzają z podwojoną siłą, w dzień też i to jest najgorsze.
|
|
 |
otul mnie ciepłym swetrem przyjaźni i i zaufania.
|
|
 |
Często się zdarza, że dopiero przyszłość pokazuje nam, ile coś było warte.
|
|
 |
Jestem głodna tulenia, przytulenia, wtulenia, zatulenia i obtulenia.
|
|
 |
była noc , pokłócili się . zarzuciła mu , że jej nie kocha . zabolało go to . wzruszył tylko ramionami i powiedział obojętne : skoro tak uważasz . rano , zadzwonił jego telefon . spojrzał na numer - jej tata . nie odebrał , myślał , że znowu dostanie niezły ochrzan za to , że przepłakała cały dzień . gdy jednak telefon nie przestawał dzwonić , zdenerwowany odebrał . o uszy obiło mu się jedynie : ona , deszcz , pijany kierowca , wypadek , nieżyje . potrząsł twierdząco głową , wpadł w jakiś dziwny trans . ręce nie chciały przestać się trząść , gardło go piekło , czuł jak po policzach lecą mu łzy . zarzygał całe mieszkanie , nie mogąc znieść świadomości , że to wszystko jego wina . / tymbarkoholiczka
|
|
 |
Na ścianach i w sercach już widać pęknięcia.
|
|
 |
..niech tak zostanie.! nie jesteś dla niej.!
|
|
|
|