 |
..jeśli swoje szczęście złożysz w dłoniach drugiej osoby, ona wcześniej czy później je potłucze. jeśli dasz jej swoje szczęście, może je odrzucić. natomiast kiedy szczęście pochodzi z twego wnętrza i jest rezultatem twojej miłości, ty sam jesteś za nie odpowiedzialny. nigdy nie zdołamy przerzucić na kogoś odpowiedzialności za własne szczęście, tymczasem pierwsze, co robimy podczas ślubu w kościele, to wymiana obrączek. kładziemy gwiazdę na cudzej dłoni, spodziewając się, że partner nas uszczęśliwi. nie ma znaczenia, jak bardzo kogoś kochasz i tak nigdy nie będziesz taki, jakim chciałby cię widzieć twój partner. to błąd, który większość z nas popełnia na początku każdego związku. budujemy poczucie szczęścia w oparciu o partnera, a szczęście nie na tym polega. składamy obietnice, których nie możemy dotrzymać i z góry skazujemy się na niepowodzenie...
|
|
 |
..tak jak Dj dźwięki, tak przeznaczenie łączy razem ludzi.. więc nie poddawajmy się gdy od razu nie trafimy na tę jedyną.. bo nigdy nie wiadomo, mówiąc o miłości, czy pierwsza jest ostatnią, czy ostatnia pierwszą...
|
|
 |
'..kochać to także umieć się rozstać. Umieć pozwolić komuś odejść, nawet jeśli darzy się go wielkim uczuciem. Miłość jest zaprzeczeniem egoizmu, zaborczości, jest skierowaniem się ku drugiej osobie, jest pragnieniem przede wszystkim jej szczęścia, czasem wbrew własnemu.'
|
|
 |
'.złamiemy zamki naszych serc..'
|
|
 |
..nienawidzi tego, kiedy powracają do niej stare uczucia. myśli, że to już koniec, żyje pełnią życia, a nagle coś pęka. wraca do tamtych chwil i chce, żeby znów się powtórzyły. ot tak, na przekór wszystkiemu. choć wie, że to niemożliwe...
|
|
 |
..to była pomyłka. po prostu pomyłka. wszystko działo się przez przypadek i nie było żadnych podstaw, by sądzić że to przetrwa. a jednak to przypadki kierują naszym życiem...
|
|
 |
..pytasz jak to jest żyć bez miłości.? ona odpowiedzi nie zna i znać jej już nie chce. ma miłość i nie wypuści jej z dłoni już nigdy.!
|
|
 |
-..wierzysz w cuda.? w przeznaczenie.? -zapytała, a on zaśmiał się kpiąco. -zależy co ma być tym cudem.? -powiedział jakby od niechęci. -to, że ja i On znaleźliśmy siebie mimo, że nigdy nie powinniśmy się spotkać. to, że czasem zdaje mi się, że to co jest między nami rozumiemy tylko my, bo tylko my jesteśmy w stanie to poczuć. to, że uwielbiam się wsłuchiwać w rytm jego serca gdy zasypiam na jego ramieniu. ten dziwny dreszcz za każdym razem kiedy ktoś w pokoju wypowie jego imię. to, że tak bardzo go teraz potrzebuję mimo, że mnie zranił. -to nie żaden cud tylko miłość. -rzucił niewzruszony. -a to nie to samo.? -odparła...
|
|
 |
-..nie cierpię gdy tak patrzy. -to jak ma patrzeć? -niech patrzy obojętnie.. -jesteś dziwna. -nie.! po prostu wolę jego obojętność niż to, że go kocham, a nie mogę go mieć...
|
|
 |
..pamiętasz to co było dla nas cenne.? wiesz chciałabym tam wrócić niestety czas biegnie. nie ma czasu dumać nad tym co kiedyś. nie ma sensu tego ciągnąć i myśleć, że się zmieni. szkoda nadziei łatwiej jest zapomnieć. to nie było nam pisane i może nawet dobrze...
|
|
 |
..a tak naprawdę myśląc o tym co było kiedyś myślimy, że można to było ominąć. może w jakiś sposób to jest nauka by teraz nie robić tego błędu. nie raz trzeba po prostu umieć zapomnieć i dać sobie spokój, po prostu żyć na nowo.!
|
|
|
|