 |
to takie straszne, ile tak naprawdę można na kogoś czekać.
|
|
 |
przemyśl to , póki nie jest za późno - bo może za mało walczysz , a może na próżno
|
|
 |
ulubiona piosenka powie o człowieku więcej niż pełna analiza
|
|
 |
nie mów mi co dobre, gdy sam idziesz na dno
|
|
 |
nie chcę więcej kochać, skoro tak ma wyglądać miłość
|
|
 |
I można powiedzieć, że jest już lepiej. W końcu, jak wiele da się odebrać komuś, kto nie ma już nic.
|
|
 |
i tylko z tobą uwielbiam śmiać się jak dziecko i tylko z tobą chcę być, gdy jest mi naprawdę ciężko
|
|
 |
dying young and i'm playing hard
|
|
 |
jestem dla Ciebie, dla siebie bym już nie żył.
|
|
 |
ktoś tu w ogóle jeszcze żyje na tym moblo miśki?:>
|
|
 |
nie to wcale nie jest tak, że Cię dalej kocham, absolutnie. to jest tylko sentyment, żal, że się jednak nam nie udało. tęsknota za Twoim głosem, spojrzeniem, za tym szczęściem, kiedy tonęłam w Twoich ramionach. czasami jest to silna tęsknota, coś w stylu masz dość, idź się zabij już tego nie wytrzymasz, a przy tym dołujesz się jeszcze bardziej włączając wasze ulubione kawałki. nie możesz jej ominąć, bo to po prostu w Tobie siedzi, musisz poczekać, aż przejdzie, aż w końcu przyjdzie Ci do głowy myśl "minął rok, na co Ty liczysz?"
|
|
 |
pamiętam jak zapytałam czy mnie kochasz jeszcze, odpowiedziałeś: "nie wiem", przeszły mnie dreszcze pomyślałam, że nie ma mnie bez Ciebie. z drugiej strony są pozory i codzienne rzygam nią, jak w Twoich oczach widzę, że jesteś daleko stąd. Twoje łzy, na ich widok, mam ochotę skoczyć z okna, bo nie mogę znieść, że jesteś dla mnie coraz bardziej chłodny. każdy dzień oddala nas, odliczam czas, do momentu w którym, znów zostanę sam, kurwa mać! znów nie mogę sobie spojrzeć w twarz,
bo się boję, że zobaczę ten sam emocji brak. jak wtedy gdy ostrzegałeś mnie, że wszytko jest nie tak,
a ja czułam, że wgniata mnie w ziemie ten pieprzony świat. choć łączy nas piękno spadających gwiazd,
stoję w drzwiach, ostatni raz życie traci smak, pryska czar. idzie burza, wiem, wiatr rozwiewa mgłę,
a ja uczę się żyć, każdym kolejnym dniem.
|
|
|
|