 |
" . Stała na przystanku autobusowym . Śnieg ozdabiał jej rude włosy , nagle ujżała jego ... jej ukochanego . Podbiegła i żuciła się mu na szuję . Nareście jesteś kochanie , wiesz nawet sobie nie wyobrażasz jak tęskniłam . Przytulił ją mocno i powiedział to samo . W śród ozdób świątecznych , trzymali się za ręcę i błądzili po mieście . Co chwile na siebie patrzyli i uśmiechali . - I to jest właśnie miłość . ! - co . ? - właśnie to , dookoła obtacza ich magia świąt a i tak są wpatrzeni tylko w siebie ! . - ...... "
|
|
 |
. " . Kochała się w nim ponad rok , ale on o tym nie wiedział . Pisała z nim na gg , uśmiechała się , lecz on nadal się nie domyślił . Postanowiła mu to powiedzieć . Zebrała się na odwagę , zlapała go za rękę i powiedziała co czuje od dawna . Na oczach wszystkich on wybuchnął śmiechem i zaczął wyklinać ją od suk . Dlaczego . ? tak na prawdę nie przepadał za nią a czemu pisał z nią na gg ? nie chciał jej tego powiedzieć . Dziewczyna zapłakana uciekła do domu . Zamknęła się w łazieńce , wpatrując się w jego zdjęcie błądziła po ręcę żyletką . Miłość wygrywa cicho rzekła , sięgnęła po garść tabletek , zamknęła oczy i je połkneła . Położyła się na łóżku z uśmiechem na twarzy . Przed tym wydarzeniem napisała na kartce " przepraszam , za mocno kochałam " . Dopiero po dłuższym czasie , rozumiał co zrobił . Zrozumiał , że on też ją kocha . Bał się tego uczucia , wstydził się tego . "
|
|
 |
Miałam głupią nadzieję, że wraz z nawałnicą śniegu i falą zimnego wiatru, wspomnienia znikną, pamięć zaginie, zamarznie. Jedyne co zamarza to moje serce, bo nie ma obok mnie, Ciebie.
|
|
 |
przecież nikt nie obiecywał, że będzie łatwo .
|
|
 |
i z każdym Twoim smsem jest mi lepiej zasnąć .
|
|
 |
żyje teraźniejszością , nie myślą ` ale przecież nigdy z nim nie będę `
|
|
 |
nauczyła się żyć z dnia na dzień, nie przejmować się tym co mówią inni, być niezależną, przestała być małą dziewczynką, która martwi się tylko o swoją dupę , przestała szanować rodziców, ale w końcu zaczęła kochać.
|
|
 |
I należysz do mnie, choć to nie kwestia posiadania.
|
|
 |
(...)wracamy ,odchodzimy....kłócimy,godzimy...Co w sobie masz,że odejśc nie umiemy ty i ja...
|
|
 |
` będę jak koszulka odwrócona na lewą stronę. będę przeciw, na opak i dwa kroki od piekła. bo mogę. bo taki jest urok wolności.
|
|
 |
Dzień w dzień przed dwudziestą pierwszą wyczekuję na Ciebie. Czasami nie wchodzisz na te znienawidzone gadu gadu, lecz to nieważne. Piszemy godzinę, może dwie i odchodzisz. Wiem, że nieustannie esemesujesz ze swoją dziewczyną, która tak właściwie jest ładniejsza ode mnie. Niestety nie dostrzegasz, że ona zachowuje się jak Barbie, nosi różowe sweterki i pisze do innych chłopców. Chciałabym byś to zrozumiał, byś zauważył znaki, które tak często Ci daję.. Bo wiesz, cholernie mi się podobasz.
|
|
 |
nie chcę, żebyś miał moje zdjęcie na tapecie w telefonie. nie musisz zaznaczać w kalendarzu kolejnych rocznic. wewnątrz ciebie chcę istnieć
|
|
|
|