|
Miłość nigdy nie spada z nieba. Miłość to praca która przynosi szczęście z czasem nie znienacka. Nigdy nie wiesz ile dróg na Ciebie czeka, ile razy braknie ci sił krzycząc- to nie dla mnie! Aż w końcu Twoja cierpliwość roztrzaska mur który stawia druga osoba. Wtedy poczujesz szczęście nie na raz, nie na dwa, lecz na wieczność. Poczujesz szczęście dla którego słowo kocham cię będzie zbyt banalne.
|
|
|
Spotykacie się. Gadacie o wszystkim. Stawia Ci piwo. Lubi bawić się Twoimi włosami. Coraz częściej przyłapujesz się na patrzeniu w Jego nieskazitelnie piwne tęczówki. Kiedy ktoś pyta co Was łączy, zarówno Ty, jak i On, odpowiadacie, że jesteście kumplami. Może nawet przyjaciółmi. Jest miło, dopóki nie uświadomisz sobie jednego. Wpadłaś. Pokochałaś Go
|
|
|
już nie chcę Cię kochać , to boli . bardzo boli . / mietowyusmiech
|
|
|
Na wikipedii powinni dodać opis słowa CHUJ, i wkleić tam twoje zdjęcie.
|
|
|
i uwielbiam, gdy się godzimy, a Ty przepraszasz mnie jak małe dziecko, z prawdziwym żalem w oczach ;] II ayasofya
|
|
|
starał się być silny i poważny . chciał być odpowiedzialny i dorosły . niby wielki twardziel , z akcentem nie gorszym niż linda , ale czasem zachowywał się jak dziecko . może nie specialnie , ale już tak miał . miał w sobie coś z dzieciaka . był wtedy sobą - a nie tym zarozumiałym gnojkiem z fajką w ręce . niewiele osób znało go takiego . potrafił piszczeć na widok małych , wstrętnych owadów , potrafił oblać mnie colą , potrafił napisać smsa siedząc tuż obok . wszystko po to , żebym sie uśmiechała . a ja ? uśmiechałam się dlatego , że on był szczęśliwy . czułam się wtedy odrobinę lepsza . / tymbarkoholiczka
|
|
|
Mam Cię 5 dni w tygodniu. Dlaczego pięć? Bo mogę Cię widzieć tylko w szkole, na przerwach. Na długich korytarzach, wśród tłumu szukam Ciebie. Czasem znajdę tylko Twoją sylwetkę, a czasem miniemy się bez słowa spoglądając sobie w oczy. Ile te nieme spojrzenia jeszcze będą trwały?
|
|
|
Patrząc na płatki śniegu
zwracając oczy ku niebu
widzę swoje marzenia
niemożliwe do spełnienia
nadzieje tak jak one
znikają roztopione
i płyną strumieniami
razem z żalem i łzami
|
|
|
Sobą spełniłeś moje największe marzenie.
|
|
|
Ja, zobaczyłam go, ale to jest zycie
On mnie nie poznał, ja nie płakałam
Wczoraj, marzyłam, że on mnie dotyka
Przedwczoraj on tańczył ze mną
O moje marzenia, o moje marzenia !
Śliczny chłopaku, kochaj mnie
Nie mów, żegnaj
Można powiedzieć, że on się ze mnie śmieje
Mam szaloną chęć na Ciebie,
Można powiedzieć, że cierpię tak
Chciałabym Cię pocałować
Mój drogi, nie całuj innej dziewczyny
Śliczny chłopaku, kochaj mnie
Nie mów, żegnaj
|
|
|
Nigdy nie jestesmy tak odważni jak w myślach.
|
|
|
nienawidzę gdy na mnie patrzysz. mam ochotę rzucić się na Ciebie i zacząć Cię całować. albo po prostu wykrzyczeć Ci prosto w twarz jak Cię bardzo kocham. a tego byś chyba nie chciał. nie chciałbyś żeby kumple się dowiedzieli że to właśnie ja nie widzę poza Tobą świata. pieprzony egoista
|
|
|
|