 |
-co robisz? – Uczę się na pamięć pewnych słów. – Tak? A jakich? I w ogóle, po co? –Zasłoniłam ręką kartkę w zeszycie, lecz wiedziałam, że przyjaciółka i tak nie da za wygraną. Podniosłam zeszyt tak, żeby mogła zobaczyć i zamknęłam oczy. ‘Nie kocham go’. Przeczytawszy to, tylko się zaśmiała i wzięła go ręki długopis skreślając słowo ‘nie’.- Kochasz. –Uśmiechnęła się a ja wiedziałam, że jak zwykle ma rację.
|
|
 |
Gdyby nie było jutra, pewnie zadzwoniłabym do Ciebie i powiedziała, że zajebiście mi zależy.
|
|
 |
-Puchatku? -Tak Prosiaczku? -Nic, chciałem się tylko upewnić że jesteś.
|
|
 |
bo ja jestem tym typem ludzi, którzy mówią szczere wypierdalaj i szczere kocham Cię.
|
|
 |
Ktoś nazwał moje szczęście Twoim imieniem, wiesz?
|
|
 |
jestem wiecej warta niz caly stadion takich jak Ty..
|
|
 |
i dobrze Ci radze, trzymaj tą swoją sukę na krótszej smyczy, bo jak jej wpierdole w ten wypacykowany ryj, to już nigdzie więcej się z nią nie pokażesz!
|
|
 |
to mój parkiet, moja solówka, więc wypierdalaj Skarbie !
|
|
 |
przy Tobie, potykam się o moje fioletowe sznurówki.
|
|
 |
Kochasz go nadal prawda? - Skąd Ci to przyszło do głowy?! - Widzę, wciąż gdy słyszysz jego imię błyszcza Ci się oczy Uśmiechasz się tak specyficznie i nabierasz rumieńców. - To wspomnienia. Ale tak kocham go. - To mu to powiedz! - żeby miał mnie za idiotkę? i jeszcze miał satysfakcje ze wygrał? - to chcesz żeby tak odszedł? być może na zawsze? z inna?! - jeśli to da mu szczęście to tak. - aj niech żałuje , ze tego nie słyszy , idiota nie wie co stracił.
|
|
 |
I dopiero dzisiaj uświadomiłam sobie że byłam dla ciebie tylko jedną z wielu...
|
|
|
|