 |
|
co w nim pokochałam ? na pewno spojrzenie, którym zwabił mnie do siebie niby spytać jak się mam. uśmiech i w sposób jaki się poruszał. z grubsza wszystko co było widać na pierwszy rzut oka - było nie do ominięcia. przyciągał śmiałością i pewnością siebie. parę chwil, które przerodziły się w długie nocne rozmowy . poznawałam jego charakter, i wnętrze, które wydawało się nie mieć końca. opowiadał o tym, a zaraz kończył zdanie kompletnie czymś innym. aż w końcu poznałam jego smak zapach perfum, który momentalnie mnie od niego uzależnił. ciepła dłoń i cień rozbawienia w okolicach kącików ust. zdobył mnie z nieukrywanym uśmiechem.
|
|
 |
|
możesz mówić, że go nie ma, ale w twoich smutnych oczach jest .
|
|
 |
|
To jest coś, co mówi - możesz wątpić, ale nie możesz odejść.
|
|
 |
|
Przyznaję to. Jesteś silny. Ponieważ znasz ten sam ból samotności co ja. Ból ten zaś sprawia, że ludzie stają się silniejsi.
|
|
 |
|
a nie wystarczy słowo, by coś wiedzieć tu na pewno..
|
|
 |
|
jest taki dzień, że po prostu, w pewnym momencie, musisz się, kurwa, rozpłakać.
|
|
 |
|
„(...) Spakowała jedną trzecią życia w dwie podróżne torby i odeszła. Ta z rzeczami z ostatnich dwóch lat była prawie pusta. Odchodzia w zamierzonym pośpiechu. Wymyśliła sobie, że tak będzie mniej boleć. Albo jeśli nie mniej, to przynajmniej krócej. Dała sobie dziesięć minut, żeby zatrzeć ślady po największej miłości swojego życia.” J. L. Wiśniewski
|
|
|
|