 |
skakaliśmy nigdy nie pytając po co, gdy się całowaliśmy, czułam się zauroczona, miłością, której nikt nie mógłby odrzucić
|
|
 |
ważne jest, aby pozwolić pewnym rzeczom odejść
|
|
 |
przecież ja, bez ciebie, to nie ja
|
|
 |
uzależniam Cię na dobre, może lepiej nie zaczynać
|
|
 |
póki serca mi nie wyrwiesz, nie weźmiesz mi nic.
|
|
 |
jestem sam, jesteśmy sami oboje i zastanawiam się, czy można być samemu we dwoje
|
|
 |
Goń, jeśli ciągle czujesz ogień. Goń, to co dało się ocalić w nas. Goń twoje myśli, w mojej głowie. Goń! udawajmy, że to pierwszy raz.
|
|
 |
nie rób tak, to nieetyczne kolego
|
|
 |
uwielbiam jesień ponad wszystko
|
|
 |
ohh kurwa pierdolcie się,pierdol się ty życie i pierdolcie się wszyscy i mam dość kurwa i wysiadam z tego cyrku.I to że znowu się kłócimy gdzieś tam nie wiadomo w jakim mieście,że dwukrotnie przekraczasz prędkość i chcesz nas przy tym zabić a ja milczę i tylko z premedytacją z wściekłością i nienawiścią wbijam paznokcie w tą cholerną tapicerkę w którą jeszcze parę chwil wcześniej wbijałam je z rozkoszy i podniecenia.I mam tego dość i przecież Cię nie kocham i co ja sobie kurwa myślałam że mogę zapomnieć?Zastąpić uczucie związkiem opartym na seksie?I byłam głupia i ohh przecież nadal jestem, jestem tak bardzo naiwna popierdolona chora i popieprzona i tylko,tylko naprawdę mi zależy a Tobie,Tobie jeszcze bardziej i serio mamy problem.I przepraszasz mnie po wszystkim i bierzesz za rękę a ja nie potrafię jej puścić i jest źle tak bardzo że wracam i ryczę i palę i skręcam jointa za jointem i myślę i myślę.Powinnam to skończyć teraz tutaj,ohh przecież zaraz znowu we mnie będziesz/nacpanaaa
|
|
 |
Nażarłaś się szczęścia to teraz rzygaj.
|
|
|
|