 |
jestem wojną, chaotyczną mozaiką wspomnień, którą zżera kwas moich łez.
|
|
 |
ty jesteś lepsza niż wszystkie naraz, mów im nara i chodźmy na taras
potrzymaj ja mogę ci nalać, mamy już siebie, możemy spierdalać.
|
|
 |
jak wszyscy przed narodzinami stali w kolejce po wzrost, ładne oczy, piękną figurę, to ja chyba poszłam na piwo. /rap_jest_jeden
|
|
 |
łapię oddech, zaciągam się powietrzem, pochylam się nad przepaścią wspomnień. moje ciało bezwiednie opada w niekończącą się przepaść, czując ostatnie uderzenie serce, wierzyłam, że tam, stworzymy wspólną historie wbrew przeznaczeniu. /rap_jest_jeden
|
|
 |
Dziś był jego pogrzeb, nadal nie mogę uwierzyć, że go już nie ma. Puste miejsce na ławce będzie zawsze przypominać, każdemu o jego obecności. Płakałam, jak małe dziecko. Chłopaki, także nie żałowali łez, nie mieli już sił udawać, że to wszystko co się dzieje ich nie przerasta. Nigdy nie zapomnę słów jego Matki, kiedy zalana łzami ciągle nam dziękowała, za to jakimi ludźmi jesteśmy, jakimi przyjaciółmi byliśmy dla niego. Nie umiem sobie poradzić. Deszcz mocno leje, a wszyscy siedzą pod blokiem, na ławce. Tylko mnie tam nie ma, nie potrafię. Otwieram kolejne piwo - muszę być silna, ale nie potrafię. | droga_ulicy
|
|
 |
zgubiłam sens między złudnymi nadziejami o lepsze jutro i samotności, która z każdym kolejnym dniem zadawała coraz silniejsze ciosy prosto w serce. /rap_jest_jeden
|
|
|
|