 |
|
Nie wiedziałam, że drugi człowiek może tak boleć, że obojętność to taka ukryta broń./esperer
|
|
 |
zasiadam do lekcji wertując dokładnie kartki w zeszycie od matematyki, co jakiś czas na marginesie pojawiają się te Twoje koślawe serduszka, i pierwsze wyznania miłości, które zaraz po zebraniu zeszytów znajdowały się w wielkich czerwonych ramkach z znakami zapytania. po chwili namysłu łapię kubek z gorącą czekoladą, ale smak ani trochę nie przypomina tej aksamitej z podwóją śmiatanką jaką kupowałeś mi w automacie na korytarzu szkolnym. kosz przewala się od butelek Kubusia, lecz tym razem tylko moje usta odbite są na szkle. w tle leci właśnie jedna z piosenek buki, a w drzwiach nie pojawia się żadna znana sylwetka...od zawsze wiedziałam, że matematyka sprowadzi mnie na dno. II systematyczny_chaos
|
|
 |
Mieszasz mi w głowie, stanowczo za bardzo. Mówisz inaczej, ale Twoje zachowanie i sposób patrzenia pokazuje przeciwieństwo Twoich słów. /kokaiina
|
|
 |
|
w lewej ręce blanta kręcę !
|
|
 |
Prosto w oczy nigdy proszę nie patrz mi, i tak nie ufam Ci, więc każde słowo które padnie z Twoich ust, nie znaczy dla mnie nic.
|
|
 |
Nic między nami nie ma, tak ? To co było między nami to jest nic. tak ? Przecież to Twoje słowa. Więc wytłumacz mi dlaczego siedziałeś wkurwiony z wlepionym wzrokiem we mnie kiedy siedziałam w Twoim kolegą? Dlaczego robileś mi później wyrzuty, że dawałam mu się smerać po ręce i zniknęłam z nim na pół godziny na imprezie? Przecież sam mnie zapewniałeś, że między nami nic nie będzie to skąd taka reakcja ? Kiedy wróciliśmy z imprezy i kładliśmy się spac chciałam cię objąć a Ty powiedziałeś, żebym sobie poszła do niego, bo najpierw kręce z Tobą a potem z nim. Nie rozumiem toku Twojego myślenia. A to, że później i tak chciałeś żebym posmerała Cię po brzuszku już rozjebało mi system całkowicie. /kokaiina
|
|
 |
'' Gdy będę chciał coś obiecać to mnie pieprznij w twarz, to mniejszy ból niż oglądać jej policzki we łzach. ''
|
|
 |
Myślałeś, że silna jestem, lecz myliłeś się. Zadałeś cios prosto w serce, zmieniając życia sens.
|
|
 |
Już nigdy więcej nie pozwolę,
by ktoś mnie zranił tak, jak ty zraniłeś mnie!
|
|
 |
Jestem żywym dowodem na to, że może pęknąć serce. Z miłości i z nienawiści.
|
|
|
|