|
Zostaw mnie, nie kuś, nie mów, nie wołaj. Daj skołatanym myślom odpocząć już pora. Oddaj choć moment, nie widzisz że tonę? Pozwól mi usnąć, chcę wyrwać się. Koniec!!
|
|
|
Skończ w końcu doszukiwać się problemów. Przestań się bać. Zacznij mówić. Mów o tym co czujesz. Bez wstydu. Bez martwienia się o to co sobie pomyśli. Milcząc kopiesz sobie większy dołek. Bądź taką jaką byłaś pare miesięcy temu. Wolną, beztroską, z marzeniami i podniesioną głową. Jeśli coś ma runąć to runie i tak. Nie zmienisz tego co zapisane. Skończ szukać u siebie wad, winy za to co się stało dotychczas. Przecież jest cudownie. Nie zepsuj tego. Żyj!
|
|
|
Coraz częściej zapominamy co się naprawdę liczy .. Zaczynamy spoglądać na świat ze strachem , nie rozumiemy rzeczywistości
|
|
|
Zawsze przed naszym spotkaniem sklejam sobie słowa, które chcę Ci powiedzieć, gdy Cię widzę... Zapominam co chciałam powiedzieć i tylko się głupkowato uśmiecham. Ty i tak uważasz, że świetnie Ci się ze mną rozmawia
|
|
|
A jednak mogłabym tutaj siedzieć w nieskończoność, pogrążona w bezczynności, nieużyteczna. Nie byłoby to trudne. Wystarczyłoby niczego nie chcieć, raz na zawsze wyrzec się wszystkiego, stać się przezroczystym. To inni, ci, którzy w nieunikniony sposób w końcu mnie zauważają, sprowadzą mnie z powrotem do rzeczywistości. W ich spojrzeniach znowu zacznę istnieć. Stanę się tym, który nie zapłacił za swój błąd, tym, którego grzechu nie sposób odkupić. Wówczas do mnie będzie należała decyzja: zostać czy uciec. W obydwu przypadkach będę potrzebowała odwagi.
|
|
|
Ja nie kocham słowami. Nie lubię słów, niektóre są chyba tylko po to stworzone, żeby je cofać. Między innymi po to stworzone jest "kocham".
|
|
|
Ideały wyrządzają dużo zła. Cały czas poświęcasz na koncentrowaniu się na tym, co być powinno, a nie na tym, jak jest.
|
|
|
Szła przez miasto powtarzając sobie "nie martw się, będzie dobrze, dasz radę". Weszła do domu, popatrzyła w lustro i się rozbeczała jak dziecko. Tak strasznie żal jej było tej dziewczyny, którą zobaczyła, a zarazem tak jej nienawidziła za jej bezsilność..
|
|
|
Przecież mówisz mi, że to jest złe
Sama już chyba tak myślę. Nie wiem wiesz?
Mam już dosyć tej ciszy
Jeszcze wczoraj myślałam, że
tylko Ty się liczysz, tylko Ciebie chce
Mam już dosyć tej ciszy. W sumie w dupie mam
Czy to ktoś usłyszy, bo każdy kogo znam gówno o mnie wie
Mam już dosyć tych rad, mam już dosyć tych ścian
W sumie już nie czuje, że rozumiesz mnie
Mam już dosyć tych miejsc
Tego, że musze tkwić w tym, być tu
Nie tego chcę, to nie jestem ja
Nie tego chce.
Oni przed chwilą poszli, a butelki sa puste
A ja chce więcej, więcej, więcej wiesz?
Nie tego chcę.
|
|
|
Proszę byś przed snem spojrzał w niebo i pomyślał o mnie, że jestem, żyję i zasypiam pod tym samym niebem, co Ty. Skoro nie mogę być przy Tobie to przynajmniej możemy dzielić te chwile i a nuż uda nam się sprawić, by nasza miłość trwała wiecznie.
|
|
|
Miłość nie pyta o nic, bo kiedy zaczynamy się nad nią zastanawiać, ogarnia nas przerażenie, niewypowiedziany lęk, którego nie sposób nazwać słowami. Może jest to obawa bycia wzgardzonym, odrzuconym, obawa, że pryśnie czar? Może wydaje się to śmieszne, ale właśnie tak się dzieje. Dlatego nie należy stawiać pytań, lecz działać. Trzeba wystawiać się na ryzyko.
|
|
|
Jeśli dożyjesz stu lat, to ja chcę żyć sto lat minus jeden dzień, żebym nigdy nie musiał żyć bez Ciebie.
|
|
|
|