 |
Czuję się jak nigdy, coś i nicość się we mnie uzupełniają.
|
|
 |
Poskładaj mnie w całość, bo rozłożona na części nie potrafię żyć. Tylko ty znasz moje elementy, potrafisz czytać schematy tak jak nikt.
|
|
 |
Tracę wiarę w ludzkość, poza tym nad nami w niebie już wiem, że jedyną słuszną wiarą tu jest wiara w siebie.
|
|
 |
teraz olewam tęsknotę i próbuję się pozbierać tak, jak Ty olałaś mnie i obojętne Ci to teraz.
|
|
 |
skoro Tobie ta miłość minęła to i mi minie.
|
|
 |
Miało być miło i pięknie, a zaraz serce mi pęknie.
|
|
 |
nie czuję twojej miłości w moich żyłach, muszę się dziś napić, wybacz nie wytrzymam.
|
|
 |
I należysz do mnie choć to nie kwestia posiadania.
|
|
 |
Wolę się z Tobą śmiać przy kawie na stacji benzynowej. Niż siedzieć w restauracji i nie wiedzieć do czego służy jeden z trzydziestu widelców.
|
|
 |
Do dzisiaj masz w oku łezkę pewnie i ze smutną miną w samotności gapisz się w Messenger.
|
|
 |
kobieto zmień się proszę, jesteś warta milionów, on uczucia daje grosze
|
|
 |
Nie rozumiałam, że mogę skrzywdzić kogoś tak straszliwie, że osoba ta już nigdy nie dojdzie do siebie.
|
|
|
|