 |
Ty działasz na mnie jak amfetamina z kawą.
|
|
 |
Przyjdzie czas, że razem usiądziemy. Powiemy co nas bolało. O co mamy pretensję. Wyjaśnimy. Będziemy żałować swojej głupoty. Pomyślimy jak mogło być fajnie gdybyśmy z siebie nie zrezygnowali. Dobrze byłoby, gdyby nie było za późno na naprawienie tego wszystkiego.
|
|
 |
Lubię ironię. Lubię ludzi, którzy ją wyłapują. I w ogóle wiedzą czym jest. Lubię trafić na godnego przeciwnika w tej słownej przepychance. Musi to być mężczyzna, w grę wchodzi wtedy element flirtu. Ach!
Tak rzadkie to zjawisko.
|
|
 |
Nie umiem, nienawidzę się rozstawać. Z nikim i z niczym co niechcący pokochałam.
|
|
 |
Są łzy których nie da się powstrzymać.
|
|
 |
Nie przepraszaj za to co zrobiłeś skoro zrobisz to jeszcze nieraz.
|
|
 |
A najwięcej frajdy sprawia mi twoje szczęście, rumieńce, orgazmy. Lubię twoje biodra. Lubię to, że jesteś ostra.
|
|
 |
Zapraszałem ją do mieszkania, kątem oka widzę jej stanik, a rok później mamy się za nic.
|
|
 |
Musiałem dać krok na przód, a teraz bracie życie piękne mam jak Islandia.
|
|
 |
I nieraz nawet w najgorętszych miejscach jest zimno.
|
|
 |
raczej nie mam hobby chyba, że liczą się kace.
|
|
 |
Ludzie skreślili mnie dawno, ale jest mi to na rękę.
|
|
|
|