 |
Połączeni wspólnymi marzeniami.
Totalnie różni a, a jednak tacy sami,
Mocno połączeni, połączeni odczuciami.
|
|
 |
pamiętam ten czas, kiedy największą porażką, a zarazem problemem była jedynka w szkole. Kiedy jedyne czego się bałeś, to czy zdążysz do szkoły, a teraz? Niech każdy odpowie sam .
|
|
 |
pragnęła być kochaną. pragnęła zarażać wszystkich uśmiechem. pragnęła każdą, nawet tą najmniejszą i najmniej ważną rzecz, robić z ogromną chęcią. pragnęła wychodzić z domu, wiedząc, że ulice dalej czekają na nią przyjaciele. pragnęła budzić się codziennie rano, wiedząc, że jest szczęśliwa, a nowy dzień nie będzie kolejnym straconym. / mojekuurwazycie
|
|
 |
Słyszę kroki. Z sekundy na sekundę coraz dalsze, coraz cichsze. I serce wali mi tak mocno omal nie rozwalają mojej klatki piersiowej. Dłonie drżą mi tak bardzo, że wszystko mi z nich leci. Czuję dziwne kłucie w sercu, czuję jak nogi uginają się pode mną tak jakby były z waty. Czuję, jak przed oczami robi mi się ciemno, nieudolnie próbuję oprzeć się o ścianę. Upadam. Chłody wiatr zaczął plątać moje włosy. Drżę. Łzy napływają mi do oczu i zaczynają powoli spływać po moich policzkach. Odszedł.. /inmyveins
|
|
 |
przez prawie rok czasu obojętni dla siebie, zero ich w swoich myślach, zero w ich uśmiechu wspomnień.zero jakiegokolwiek słowa na Swój temat. Jakby nigdy wcześniej się nie znali, jakby wcześniej dla siebie nie istnieli. uciekła już nawet pamięć, że kiedykolwiek tyle dla siebie znaczyli, że ludzie jedynie mogli uczyć się od nich miłości. [ rastaa.zioom i ej.malaa ] .
|
|
 |
Podeszła do Niego i patrząc mu w oczy powiedziała ' chcę zapamiętać Twój ostatni pocałunek.. ' Pocałował ją jak nigdy, tak czule i romantycznie, po czym wytarł łzę, która spływała powoli po jej delikatnym policzku. ' Dziękuje Ci za te wszystko wspólne chwile, za tą miłość której mnie nauczyłaś. ' odwrócił ją i zawiesił na jej szyi łańcuszek z Jego imieniem. ' I pamiętaj, że gdziekolwiek byś nie była ja będę tam przy Tobie.. I usmiechnij się, bo strasznie nienawidzę gdy się smucisz. ' Przerwał na chwilę, bo momentalnie płacz rozpierdalał mu gardło ' A teraz leć, bo spóźnisz się na samolot.. ' Przytuliła Go ponownie, i poszła w stronę lotniska. Po kilku minutach zdała sobie sprawę z tego jak bardzo będzie tęsknić, w sumie już cholerne tęskniła. Zaczęła Go szukać, gdy już ujrzała, postawiła walizki, następnie rzucając mu się na szyje szepnęła ' nie potrafię odejść, nie potrafię Cię zostawić. ' Zaczął się śmiać, bełgocząc ' i przede wszystkim za to Cię kocham mała . ♥ '
|
|
 |
Nawet nie ma takiej opcji, żebyś odeszła gdzieś nie biorąc mnie ze sobą. Ja oddzielnie od Ciebie ? To tak jakby ktoś odebrał mi tlen, a przecież bez tlenu nie da się oddychać, a bez oddechu nie można żyć.
|
|
|
|