 |
mimo wszystko chciałabym być główną bohaterką Titanica, albo Julią od Szekspira.. ona przynajmniej kochała i kochaną była.
|
|
 |
siedziała pod salą z nosem w książce, zagłębiając się w dalsze miłosne sceny. rozmyśla jak byłoby cudownie gdyby to ONA stała się główną bohaterką, a jej partnerem ON. spędzaliby popołudnia razem, przy ciepłej herbatce, rozmawiając o błahych sprawach. potem szliby na długi spacer wokół stawu. czekaliby na zachód słońca, aby w jego blasku on nachylał się w jej stronę, by namiętnie i z uczuciem ją pocałować. później w jego objęciach wracałaby do domu, a przed samymi drzwiami słyszałaby słodkie "dobranoc skarbie" obdarowane niezliczoną liczbą całusów. i wtedy zadzwonił dzwonek ogłaszający koniec przerwy.
|
|
 |
Nie o każdy związek warto walczyć, bo niektóre są jak teledysk disco polo, tylko, że bez muzyki. I smakują jak sushi z Biedronki. Są zimne, gumowe i suche, a jedyne co chcesz zrobić po konsumpcji, to zamknąć się samotnie w łazience. Miłość nie polega na tym, że się poświęca wszystko, czas, godność, szacunek do siebie, swoje marzenia, pragnienia, cele oraz przyjaciół, aby tylko z kimś być. Jeśli ktoś tak zrobił, to jest chory. A jeśli przy tym uważa, że miłość musi być bezwarunkowa, i w jej imię powinno się znosić różne rzeczy, to informuję, że jak ktoś szmaci drugą osobę to jej nie tylko nie kocha, ale też zwyczajnie nie szanuje. A skoro jej nie szanuje, to i tak ją/jego zostawi." (2/2)
|
|
 |
Przestań karać drugą stronę.
Przestań gardzić.
Przestań dogryzać.
Przestań szukać zaczepki.
A jeśli nie potrafisz przestać to odejdź.
Nie wyładowuj swoich frustracji za niepowodzenia w pracy, czy w życiu na osobie, która z Tobą jest.
Twój partner/partnerka nie jest odpowiedzialny/a za Twój nastrój. Za twoje emocje.
A jeśli nie potrafisz przestać to odejdź.
Masz coś do powiedzenia na temat związku, w którym jesteś? To powiedz to osobie z którą jesteś. Nie mi, nie cioci Halince z Wałbrzycha, nie psiapsiom. Tej osobie.
A jeśli nie potrafisz przestać to odejdź.
Przestań dawać kolejne szanse. Reanimacja związku to nie są kolejne szanse. Jak ktoś je ciągle dostaje to się do nich przyzwyczaja. I w końcu macha ręką mówiąc: pomarudzi, pomarudzi, ale mu/jej przejdzie. " (1/2)
|
|
 |
to będzie ktoś, kto zrobi mi naleśniki z uśmieszkiem z dżemu. ktoś, kto nie będzie pytał, bo będzie wiedział. sprawi, że wiatr będzie miał zapach bryzy. przejdzie ze mną na czerwonym świetle. pojawi się nagle. założy dwie inne skarpetki i tego nie zauważy. powie mi w ostatniej chwili "uważaj kałuża" i nadąży za mną do autobusu. odpowie równo ze mną na zadane pytanie, a co najważniejsze będzie mnie kochał.
|
|
 |
zbyt poważna na swoje lata, zbyt dziecinna na swój wiek.
|
|
 |
mimo iż zdałam sobie sprawę z tego jakim jesteś debilem - kocham cię.
|
|
 |
dzięki tobie i temu co mi zrobiłeś, lepiej poznałam samą siebie.
|
|
 |
- zapamiętam cię taką, jaką cię poznałem. - a jaką mnie poznałeś? - wyjątkowy przypadek.. prawie zawsze uśmiechnięta, znająca się na żartach, potrafiąca mnie rozbawić. potrafiąca rozmawiać.
|
|
 |
wstając rano, mamy dwa proste wybory. wrócić do snu oraz śnić o marzeniach lub natychmiast wstać i starać się je spełnić.
|
|
 |
każdego dnia upajała się nadzieją, że gdzieś go zobaczy. ubierała jego ulubione bluzki i buty, tylko po to, bo może akurat go spotka a on pokocha ją na nowo.
|
|
 |
on tylko czeka, aż w końcu krzykniesz "kocham" i prześlesz ten czarujący i najpiękniejszy dla niego widok - swój uśmiech.
|
|
|
|