 |
A dziś byłabyś tu ze mną.. życzyła dużo uśmiechu na twarzy i masy szczęścia upychanego w kieszeniach. Mocno byś przytuliła i lekko przytknęła swoje usta do mojego czoła. Spędziłabyś ze mną wieczór opychając się wcześniej wspólnie zrobionymi ciastkami zapijając je kubkiem kakao. Opowiadała byś mi moje chore akcje z dzieciństwa, z których śmiała się cała rodzina. Przypomniałabyś mi jak to cudownie było mi tu na wakacjach.. jak codziennie rano na śniadanie piłam tylko kakao, bo przecież jestem Twoim małym niejadkiem. Śmiałybyśmy się do łez ciągle przypominając sobie jakieś historie. Byłabyś tu.. jak co roku świętowałabyś ze mną moje imieniny dwa dni wcześniej.. uwielbiałam tą tradycję, której cholernie mi teraz brakuje. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
Czy tam u Ciebie też jest tak beznadziejnie, babciu? [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
Słowa mogą dużo zmienic. Raz wypowiedziane nigdy nie wracają. Nigdy nie uda Ci się cofnąć tego co powiedziałeś, pamiętaj o tym.
|
|
 |
W jednej chwili straciła chłopaka, którego kochała i przyjaciółkę. Straciła wszystko co miała i co niegdyś było dla niej najważniejsze na świecie. Straciła coś co kochała najbardziej, lecz mimo wszystko nie było jej już tego żal, nie miała nawet sił i chęci by płakać. Teraz to wszystko przestało mieć dla niej jakiekolwiek znaczenie. Stała się wolna i obojętna.
|
|
 |
Jebać wszystko i wszystkich.
|
|
 |
Muzyka. Tylko ona trzyma mnie przy zyciu.
|
|
 |
tak, mam wyjebane na miłość
|
|
 |
onajestzesnu97/
To , w co kiedyś wierzyłam, teraz jest niczym.
|
|
 |
Zmieniłam się. Coś we mnie umarło i coś się narodziło. Nie jestem tym samym człowiekiem, którym byłam np. rok temu. Inne rzeczy mnie cieszą i interesują... Więc jeśli dziwisz się słuchając mojej odpowiedzi zastanów się z którą mną chcesz naprawdę rozmawiać../ trace_wiare_
|
|
 |
To, że nie wypominam, nie znaczy, że zapomninam.
|
|
 |
Myślę, że lubię tracić kontrolę. Nienawidzę w sobie tego, że za szybko przywiązuję się do ludzi. Nie umiem dać sobie więcej czasu. Potem się tylko katuję. To trochę może i dziwne, ale w dość krótkim czasie się tak jakby uzależniam od niektórych osób. Teraz żyjemy w erze sztucznych penisów, krzyczącego różu i dmuchanych lalek, gdzie delikatny dotyk wydaje się czymś tak wstydliwym, że aż nawet nieprzyzwoitym. Ogólnie rzecz biorąc nie jestem w stanie pojąć czemu ludzie są tak oporni na uczucia. Są wyjątki, ale trzeba najpierw tym osobom to udowodnić, że nie są tak naprawdę same, że potrzebują ciepła, bliskości. Zawsze podobał mi się człowiek, którego oczy mówiły więcej niż wargi. Tak jest lepiej chyba. No w sumie czasami faktycznie dobrze jest nie być, ale dość szybko robi się to męczące. Nie kocha się moralistów, nie tu. Ratuj mnie, za dużo myślę, a z tym już nie jest fajnie.
|
|
|
|