 |
i te wszystkie rzekome miłoście życia wcale nie chwytają mnie teraz za serce, AŻ DZIWNE
|
|
 |
a dziś usiądziemy przy stole parę lat starsi,
a butelka na blacie zadziała jak zapalnik
i trochę brak mi tych czasów meczu,
kiedy alkohol nie podnosił mi temperamentu
|
|
 |
i mijamy się na dworze często unikając spojrzeń
i myślę o nim ciągle, choć byliśmy niepoważni
i brak mi go najmocniej, lecz to wymysł wyobraźni jest
|
|
 |
Mrugasz do mnie okiem, ja rozbieram cię wzrokiem.
Jak rozbierany poker potem wciągnę cię jak kokę
|
|
 |
dobry stan, mimo ze ta znajomość mnie niszczy
|
|
 |
My niesiemy dla was bombę
Te znaki wróża wojnę
Te znaki wróża dużo
Wróżą czasy niespokojne
Niesiemy dla was krew
Staremu światu wbrew
Zrobimy wszystko w pesz
Obrócimy w kurz
|
|
 |
Wierzę, że jeszcze wschód słońca zobaczymy jako pierwsi i mam nadzieję, że oświetli wnętrze, twarze nasze niegdyś, a jutro twarze lepszych.
|
|
 |
zostań proszę ze mną kiedy spadam...
|
|
 |
Pale papierosa i patrze w twoje oczy myśląc że to piekło nigdy się nie skończy..."
|
|
 |
'Wiem że teraz masz kogoś nowego na oku
Ja dam rade poczekam i będę obserwować z boku'
|
|
 |
`To ta ucieszona morda, cechuje mnie forma, Szara postać w za dużych portkach.`
|
|
|
|