 |
zęby nie truskawki - co roku nie rosną.
|
|
 |
Codziennie z nią rozmawiałam. Przyszła samobójczyni, ze smutkiem i przerażeniem w oczach. Bała się śmierci, ale życie ją przerastało każdego dnia. Wrzeszczałam na nią, tłumaczyłam, płakałam, błagałam, opadałam z sił równocześnie z tą dziewczyną,która każdego dnia odpadała ze świata. Umierała częściowo, rozkładała to na raty, a ja to widziałam, byłam przy tym, modliłam się, żeby los wreszcie stanął po jej stronie. Ona nigdy nie odpowiadała, nie reagowała, patrzyła tylko tym swoim pustym wzrokiem i bezdźwięcznie wydawała się mówić 'dobrze wiesz, że muszę odejść, że nie dam rady'. Chudsza, wymykała mi się między palcami. W końcu odwróciłam się od lustra, przestałam walczyć./esperer
|
|
 |
Już do końca tak być musi, już w tym życiu się nie zgubię.
|
|
 |
'Wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia, czy mam przejść jeszcze raz?'
|
|
 |
Najbardziej bolą te najmniejsze szczegóły, związane z nim, które powracają po tak długim czasie. Zapach jego perfum na kimś innym. Moje stare drewniane łóżko, które tata niedawno wyciągnął z piwnicy, na którym napisał, że będzie mnie zawsze kochał. Moja blizna na ręce, po tym, jak kiedyś oboje spadliśmy z domku drewnianego. Te skojarzenie, gdy ktoś takim samym sposobem jak on dotyka mnie po biodrach.. To boli najbardziej.
|
|
 |
Dużo ludzi nie lubi mnie, bo jestem zbyt szczera. Być może zbyt szybko przychodzi mi ocena innych, ale wolę powiedzieć szmacie w twarz, że jest szmatą, a słowo 'kocham' nie przychodzi mi łatwo. Jednak nie zmienię się, mówienie coś o kimś za jego plecami, jest jak nie mówienie niczego.
|
|
 |
'Mogę być ćpunem, jeśli Ty będziesz narkotykiem.
|
|
 |
Zabierz mnie do prawdziwego miejsca, zabierz mnie do swojego serca, do swoich ramion./esperer
|
|
 |
Ludzie wierzą w Boga, rośliny, zwierzęta,albo jeszcze inne bóstwa. W szczęście, przeznaczenie i horoskopy. Ja uwierzyłam w Nas./esperer
|
|
 |
Wierzyłam Ci. Ufałam jak małe dziecko,które zdane jest tylko na wiedzę starszych,stawiałam pierwsze kroki tuż obok Ciebie, uczyłam się na wspólnych błędach. Potem upadłam,a Ty nie pomogłeś mi wstać. Z gleby się podniosłam już nie jako mała dziewczynka, ale jako osoba,która sama sobie da radę, skoro Ty nie chcesz być moją podporą./esperer
|
|
|
|