 |
Fajny stan,kiedy mam na wszystko tak słodko wyjebane.
|
|
 |
chciałabym być szczęśliwa, ale boję się, że już nie potrafię.
|
|
 |
czuję się podle, ale to nieistotne, bo znowu wciągam dym i pół nocy moknę.
|
|
 |
z Twoich wielkich słów kręcimy dziś komedię, Ty nie musisz grać, zawsze mówisz brednie.
|
|
 |
gdzieś na jakichś zdjęciach szukam cię wciąż
|
|
 |
to było jak cios nożem w sam środek i tak już otwartej rany.
|
|
 |
kilkanaście godzin ze stanu nieistnienia..
|
|
 |
uśmiechnięte twarze malują sens życia,
pęka klisza,ale śmiech znika,gubisz się w ciemności,
pamiętam te rozmowy Ty nie słuchasz.
|
|
 |
poczuj tą pierdoloną bezsilność.
|
|
 |
I nie ważne, że oddałabym tyle, żeby Cie dotknąć. Na końcu i na początku jest samotność
|
|
 |
pożycz troche wiary, bo nie wierze w to co widze.
|
|
|
|