 |
|
Nie umiem pocieszać, ale chcesz się najebać czy iść na zakupy?
|
|
 |
|
Najlepsze sobotnie wieczory są wtedy, gdy nie zwracasz uwagi, na to, ze zbliża się poniedziałek.
|
|
 |
|
Daj mi żyć - i odejdź. Bo to umiesz robić najlepiej - znikać.
|
|
 |
|
Nie żeby coś, ale Cie kurwa nie trawie.
|
|
 |
|
Nie pozwól bym po raz kolejny zwątpiła w ludzi, spraw bym codziennie mogła z uśmiechem się budzić.
|
|
 |
|
Bo mam tych nielicznych, którzy zdejmują tą pokerową twarz z mojej twarzy, zmywają sztuczny uśmiech, ocierają łzy i zawsze są, gdy ich potrzebuję.
|
|
 |
|
Czasem przerwy są dobre. Zdajemy sobie wtedy sprawę jak za kimś tęsknimy i jak nam tego brakuje. Zdajemy sobie sprawę że kochamy.
|
|
 |
|
nie zasnę ze świadomością, że Cię zabrakło. tylko dlatego że nie zniosłabym dławienia się łzami zaraz po przebudzeniu.
|
|
 |
|
kocham Cię i nienawidzę sie za to. - i ta nie wiedza czy po usłyszenia takiego zdania zacząć płakać ze szczęścia czy z rozpaczy.
|
|
 |
|
bronię się przed uczuciem. ale jak można walczyć z czymś tak potężnym, jak chwile kiedy otwierasz dach samochodu a ja w zupełnym ciemnościach doszukuję się swojego odbicia w Twoich tęczówkach, i tak trwamy bez słowa a całego obrazu dopełnia zapach powietrza po deszczu. w takich momentach zastanawiam się jak życie potrafi być abstrakcyjne. w takich momentach wiem, co będę wspominać kiedy mi już Ciebie zabraknie.
|
|
 |
|
i przeskakiwaliśmy przez ogrodzenie tylko dlatego, że chciałeś mi pokazać parę magicznych miejsc w zamkniętnym już parku w środku nocy. uciekanie przed strażnikiem można zaliczyć do kolejnych atrakcji, ale nie jest ona tak wielką jak Twoje chwycenie mnie za rękę i pocałowanie bo uznałeś, że mamy czas zanim włączy krótkofalówkę. |real
|
|
 |
|
nienawidzę płci brzydszej nienawiścią dozgonną. szacunek jest sprawą pierwszorzędną. jeżeli nie jesteś w stanie go okazać, nasze drogi muszą się natychmiastowo rozejść. będę umierać. ale tak być nie będzie.
|
|
|
|