 |
Śniłeś mi się...
-Tak? To pewnie koszmary miałaś.
-Nie. Śniło mi się, że tańczymy na deszczu, a pod koniec był pocałunek... I stało się najgorsze...
-Tzn? Co się stało?
-Obudziłam się. / luusiaa
|
|
 |
- jak się czujesz ? - jakbym wpadła pod auto i nie przeżyła.
|
|
 |
swoje serce wyprostuje prostownicą, może wtedy przestanie się skręcać na Twój widok.
|
|
 |
Boże ześlij mi chłopaka dla którego 'na zawsze' nie znaczy na dwa miesiące.
|
|
 |
nie kocham Cię, jestem tego pewna w 100 % PS. ale moje serce nie.
|
|
 |
z moich obliczeń wynika, że jesteś moją największą słabością.
|
|
 |
Mama powtarzała mi, że gdy dorosnę poznam faceta, który mnie zrani i drugiego, który pokocha mnie nad życie. Poznałam już tego, który zranił moje uczucia, ale gdzie ten który mnie pokocha?
|
|
 |
matematyki i Ciebie to chyba nigdy nie zrozumiem..
|
|
 |
i nieważne , że cię nie ma . ważne , że kiedyś kochałeś i że potrafiłeś dać choć odrobinę szczęścia , które wydawało się wtedy tak bardzo nieśmiertelne .
|
|
 |
nie wiem dokąd idę i nie wiem po co . ale wiesz ? udowodnie ci , że potrafię . bez ciebie , sama - z nimi . bo oni zawsze są i będą . x 3
|
|
 |
nie mam pomysłu na siebie i na życie , a kartka , która miała symbolizować nowy rozdział życia wciąż leży na biurku i jest pusta . wylogowuje się na kilka miesięcy z życia , żeby wszystko poukładać . gra przerwana , wysiadam
|
|
 |
przysięgasz sobie za każdym razem , że już nigdy , przenigdy nie zwiążesz się z kolejnym głupkiem , a zanim się zorientujesz rysujesz tandetne , krzywe serduszka na matematyce .
|
|
|
|