 |
|
dławię się rzekomą miłością. dławię się uczuciem, które miało być cudowne, a którym karmiłam bestię. potwora, od którego przypadkiem, podczas naszego chorego, toksycznego układu, się uzależniłam.
|
|
 |
|
już chyba jestem skazana nad stanie pod ścianą i przeklinanie tych wszystkich dni
|
|
 |
|
-Waćpanie, udamy się na szlugensa? -Wyborny pomysł milordzie. [?]
|
|
 |
|
-Waćpanie, udamy się na szlugensa? -Wyborny pomysł milordzie. [?]
|
|
 |
|
-Waćpanie, udamy się na szlugensa? -Wyborny pomysł milordzie. [?]
|
|
 |
|
stop asking questions that don't matter anyway.
|
|
 |
|
nie mów , że chciałabyś jebnąć uczuciami o ścianę , bo próbowałam , a to gówno odbiło się i jebneło mnie z podwójną siłą
|
|
 |
|
obiecaj mi, że pewnego dnia będziemy razem wracać do jednego domu, zasypiać i budzić się w jednym łóżku, jeść śniadanie w jednej kuchni, parzyć sobie nawzajem kawę po nieprzespanej nocy, dawać sobie całusa przed wyjściem, dzwonić do siebie tysiące razy, wtedy gdy jesteśmy osobno, a potem znów wracać do siebie.
|
|
 |
|
jaram się tobą bardziej niż Fredka Fineaszem
|
|
 |
|
Paradoksalne, że przez te przyjemne wspomnienia cierpimy najbardziej.
|
|
 |
|
I któregoś dnia, podejdę do ciebie, z zajebistym uśmiechem na twarzy, nie dopuszczę cie do głosu. W tym momencie będę mówić tylko ja, ty powiedziałeś już wystarczająco. Będę mówić ci jak bardzo cie nienawidzę i że nie chce cie więcej widzieć. Następnie wykrzyczę ci, że jesteś zwykłym dupkiem i że nie chce cie znać. Odwrócę się i pójdę w swoją stronę, tak żebyś mnie zapamiętał, żebyś godzinami rozmyślał co mogło się stać że tak zareagowałam. Wtedy napisze ci sms’a o treści ‘ Widzisz, mówiłam że się zemszczę.’ | oberwowana
|
|
|
|