 |
I moknąc na deszczu zapytać Cię o pogodę...
|
|
 |
Za młoda na miłość. Za wybredna na zauroczenie.
|
|
 |
Biegłam po marzenia jak małe dziecko po różową wąte cukrową. Moje niespełnione pragnienia też były takie słodkie.
|
|
 |
Bo ona za często płacze, za szybko się poddaje, ma za mało marzeń i stanowczo za często trafia na skurwysynów.
|
|
 |
Prędzej czy późnej to wszystko wróci. To, co tak nagle wypadło nam z rąk.
|
|
 |
Trudno czekać na coś, co może nigdy nie nastąpić. Ale jeszcze trudniej zrezygnować z czegoś, na czym najbardziej Ci zależy.
|
|
 |
Kochanie, tak rozpaczliwie szukam powodu do życia.
|
|
 |
I tylko Twój uśmiech pcha mnie do przodu.
|
|
 |
Jestem kiepska w byciu ważną.
|
|
 |
'Gdzie siła, która kiedyś łączyła nas?
I przeświadczenie, że gdy objąłem Cię, byłaś częścią mnie?'
|
|
 |
Czasem mam ochotę odejść gdzieś dalej. Z boku patrzeć na to jak pęka kolejny fragment życia, i zwyczajnie nie próbować o niego walczyć. Mam ochotę w nocy wyjść z domu, przejść się gdzieś za miasto, gdzieś, gdzie nie będzie mnie dla nikogo, gdzie nie będzie ani światła latarni, ani cienia życia. Przesiedzieć tak całą noc pod gołym niebem, przeliczać gwiazdy a całą resztę odłożyć na drugi plan. Zapomnieć na chwilę. Odbiec od codzienności. Odłączyć się / Endoftime.
|
|
 |
Zadzwoniłabym do Ciebie i ze spływającymi po policzkach łzami, szeptem oznajmiła Ci, jak bardzo Cię kocham, jak bardzo jesteś powodem równającym się powietrzu. Pewnie zastanawiasz się co potem? Rozłączyłabym się wrzucając telefon na dno torby. Po to byś chociaż przez moment, zastanowił się co ze mną, co teraz. Byś zaczął analizować kolejne fakty, zwyczajnie wykluczając przy tym, wcześniejsze przeszkody i ten defekt, pomiędzy naszą dwójką. Byś w końcu pomyślał sercem i pokierował tymi uczuciami, za którymi, jestem pewna, że nie tylko ja nadal tęsknię. Rozumiesz? / Endoftime.
|
|
|
|